Mikołaj Roznerski znika z serialu TVP. Zdumiewający powód
Mikołaj Roznerski decyzją producentów zakończył współpracę z jednym z najpopularniejszych polskich seriali. Powody, dla których więcej nie wcieli się w lubianego przez widzów bohatera, zdumiewają. Okazuje się, że wpływ na taki obrót spraw miała… inna aktorka.
Mikołaj Roznerski stracił pracę
Mikołaj Roznerski podbił serca wielbicieli produkcji obyczajowych. "Przyjaciółki", "Na sygnale", "Ojciec Mateusz", "Na dobre i na złe" oraz "M jak miłość" to seriale, w których miał okazję wystąpić.
W niektórych z nich zdolny aktor zdołał zagościć na dłużej, jednak z tej listy ma zniknąć jeden tytuł. Choć aktor się tego nie spodziewał, jego wątek został brutalnie przerwany. Dlaczego?
Mikołaj Roznerski znika z serialu TVP
Choć jeszcze niedawno scenarzyści szykowali dla niego całkiem sporo pracy zarówno w “M jak miłość”, jak i "Na dobre i na złe", obiecującą zawodową przyszłość na jednym z tych planów zaburzyła nagła decyzja pewnej aktorki.
39-letnia gwiazda, u której boku do tej pory występował, postanowiła, że nie będzie uczestniczyła w nagrywaniu kolejnych odcinków. Kierownictwo produkcji stanęło przed sporym dylematem, którego wnioski okazały się wyjątkowo niekorzystne dla Mikołaja Roznerskiego. Gdzie już więcej nie zagra?
To przez nią Mikołaj Roznerski stracił rolę? "Nie ma już racji bytu"
Mikołaj Roznerski i Marta Żmuda Trzebiatowska znikają z telenoweli, w której razem grali od kilku lat. Wątek doktor Sikorki i Miłosza w "Na dobre i na złe", choć nic na to nie wskazywało, zostanie zakończony. Odejście aktorki poskutkowało bowiem kolejną konsekwencją w wykonaniu osób odpowiedzialnych za całą produkcję.
Po decyzji Żmudy Trzebiatowskiej o odejściu, scenarzyści stwierdzili, że bohater Roznerskiego bez Hani nie ma już racji bytu. Chcieli dla niej happy end, więc według nich, najlepiej, jak widzowie zobaczą, że Sikorka i Miłosz zdecydowali się być razem i układają sobie życie gdzieś poza ekranem - przekonuje źródło portalu Plotek.
Mikołaj Roznerski w serialu o perypetiach pracowników i pacjentów fikcyjnego szpitala w Leśnej Górze pracował od 2021 roku. Początkowo pojawił się jako Piotr Korban, a dopiero później jako Miłosz. Choć grana przez 40-latka postać miała duży potencjał, zabrakło dobrych chęci.
Był pomysł na ten wątek, dlaczego Miłosz wygląda jak zmarły Korban, ale ciągnął się powoli i jednak nie dane było go rozwinąć - czytamy w Plotku.
Pozostaje więc skupić się na "M jak miłość", gdzie ulubieniec damskiej części publiczności boryka się z nowymi matrymonialnymi zagwozdkam i i powiększa pulę kobiet, którym złamał serce.
Źródło: Plotek