Maryla Rodowicz zabrała głos po Opolu. "Muszę, bo się uduszę"
Maryla Rodowicz, która wielokrotnie miała okazję wystąpić podczas KFPP w Opolu w tym roku nie pojawiła się na festiwalu. Pomimo swojej nieobecności postanowiła zdradzić, co myśli o tegorocznej imprezie. Padły gorzkie słowa.
Maryla Rodowicz nie pojawiła się w Opolu
Maryla Rodowicz to zdecydowanie królowa polskiej sceny muzycznej. W ciągu swojej wieloletniej kariery miała okazję kilkadziesiąt razy wystąpić na opolskiej scenie. Tym razem jednak zabrakło jej na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. W rozmowie z Plejadą zdradziła, że nie otrzymała zaproszenia na festiwal.
Nie zostałam zaproszona, ale już tyle razy byłam w Opolu, że nie będę płakać - wyjaśniła wokalistka.
Jak tę decyzję tłumaczył Wojciech Iwański, który jest dyrektorem artystycznym tegorocznego festiwalu? Podał konkretny powód, dlaczego Maryla Rodowicz nie dostała zaproszenia do Opola.
Zgrzyt na grobie gwiazdora PRL. Wielu osobom może to się nie spodobaćNie będzie Maryli Rodowicz. I ja nie widzę w tym nic dziwnego. Maryla Rodowicz nie zmieściła się, że tak powiem, w formule tego festiwalu. Nie wystąpiłaby w debiutach, gdyby zgłosiła piosenkę, wystąpiłaby w premierach - wyjaśnił w rozmowie z “Faktem”.
Maryla Rodowicz komentuje tegoroczny KFPP w Opolu
Wprawdzie Maryla Rodowicz nie pojawiła się na 61. Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, jednak nie omieszkała skomentować tego, co działo się na scenie. Zamieściła na Facebooku obszerny wpis, w którym skomentowała to, co przyszło jej zobaczyć oraz usłyszeć. Początkowo jej wypowiedź była pozytywna, jednak im dalej w las, tym wokalistka coraz śmielej zdradzała, co nie przypadło jej do gustu.
W opublikowanym poście pochwaliła powrót “SuperJedynek”, a także obecność na scenie legend rocka z lat 80. Rozpływała się również nad publicznością, która z zaangażowaniem wspólnie z artystami wykonywała ich hity.
I ta wspaniała widownia opolska, niby festiwalowa, a tu proszę, odśpiewali chóralnie wszystkie hity wykonywane przez rockmanów z lat minionych - zachwalała Maryla Rodowicz.
ZOBACZ TAKŻE: Poruszające, co zrobiła Sylwia Peretti na grobie swojego syna
Maryla Rodowicz nie pozostawiła suchej nitki na tegorocznym festiwalu w Opolu
Wpis Maryli Rodowicz zaczął się pozytywnie, jednak dość szybko artystka zaczęła punktować to, co wyraźnie nie przypadło jej do gustu. Wokalistce wyraźnie nie spodobał się pomysł, by debiutanci wykonali utwory Czesława Niemena. Negatywnie również oceniła decyzję o aranżacji jego piosenek.
Muszę, bo się uduszę. Boże, kto wpadł na pomysł, żeby dać debiutantom do zaśpiewania Niemena. To nie jest repertuar do śpiewania przez innych wykonawców. Nie i jeszcze raz nie. To jest po prostu za trudne, niemelodyjne, a już karalne powinny być próby aranżowania na nowo, niby współcześnie, odważnie, na ogół strasznie - wyjaśniła artystka.
Następnie, nawiązując cały czas do tematu aranżacji, wspomniała o Polsat Hit Festiwal, podczas którego artyści wykonali przeboje Zbigniewa Wodeckiego w nowej odsłonie. Nie ukrywała, że to, co wówczas usłyszała, nie przypadło jej do gustu.
Już wcześniej się wierciłam na kanapie, słuchając nowych aranżacji piosenek Zbyszka Wodeckiego na festiwalu Polsatu w Sopocie. Już, już publiczność myślała, że no, teraz zaśpiewamy razem, a tu figa. Siedząc na kanapie, wznosiłam oczy do nieba i mówiłam: “Zbyszku, przepraszam cię za ten akt wandalizmu”. To samo się powtórzyło w Opolu. Niemen się przewracał w grobie, nie mówiąc, co czuł Janusz Kondratowicz. Szkoda tych piosenek, szkoda tej publiczności - napisała Maryla Rodowicz.