Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Maryla Rodowicz przyznała się do kłamstwa. Poniosła konsekwencje
Mateusz Wyderka
Mateusz Wyderka 03.05.2024 11:04

Maryla Rodowicz przyznała się do kłamstwa. Poniosła konsekwencje

Maryla Rodowicz
Fot. KAPiF

Maryla Rodowicz udzieliła ostatnio wywiadu, w którym wspominała czasy PRL oraz swoją trasę koncertową po Związku Radzieckim. Przy okazji szczerej rozmowy artystka przyznała się do dawnego kłamstwa i związanych z nim konsekwencji.

Mijają lata a Maryla Rodowicz wciąż na topie

Maryla Rodowicz to prawdziwa diva polskiej sceny muzycznej. Mijają lata, zmieniają się rządy, systemy, a wokalistka od dziesięcioleci wciąż jest na topie. 

W latach 60. i 70. cały blok wschodni śpiewał przeboje Maryli, włączając w to wylansowany w 1973 roku największy przebój piosenkarki "Małgośka". Krytycy muzyczni są zgodni: nikt później nie zaśpiewał "Małgośki" lepiej niż Marylka - podaje Polskie Radio.

Hity takie, jak “Małgośka”, “Remedium”, “Niech Żyje Bal”, “Sing Sing”, “Kolorowe Jarmarki” oraz “Jadą Wozy Kolorowe”, chętnie nucą kolejne pokolenia fanów. 

Przez ponad 40 lat na scenie zdążyła zapisać się w sercach wielu pokoleń, a dla dużej części społeczeństwa istnieje w muzyce od zawsze. Królowa polskiej piosenki szczerze przyznaje, że “cierpiała i nadal cierpi na nadmiar talentu” - czytamy w PR.

Disco polo znika z TVP. Zenek Martyniuk komentuje

Wileloletnie problemy zdrowotne Maryli

Ostatnio artystka zdecydowała się udzielić wywiadu Michałowi Misiorkowi z portalu Plejada. Okazuje się, że popularna wokalistka od lat ma problemy z gardłem i strunami głosowymi.

Wielokrotnie traciłam głos i zawsze go odzyskiwałam. Moje gardło szybko reaguje na zmianę klimatu i wtedy zaczynają się wędrówki od lekarza do lekarza. I tony antybiotyków albo koszmarne wlewki, które się wprowadza długą szprycą do gardła. Brr! - wyznała Rodowicz. 

Na szczęście za każdym razem sytuacja wraca do normy, choć przed laty artystka usłyszała, że z uwagi na zdrowie, jej kariera skończy się w połowie lat 80.

Ale jak dziś pamiętam, jak znany foniatra, u którego się leczyłam, powiedział mi, że moje struny głosowe są w tak opłakanym stanie, że zostały mi dwa lata śpiewania. To było w 1984 roku - wspominała. 

Trasa koncertowa po Związku Radzieckim i historia pewnego kłamstwa

Marylę Rodowicz często kojarzy się z sympatią władz PRL. Artystka zaznacza w rozmowie z Misiorkiem, że to mit. Jednocześnie wspomina swoją trasę koncertową po Związku Radzieckim. 

Pojechałam na sześciotygodniową trasę po Związku Radzieckim - ja i rockowa grupa Test z Wojtkiem Gąssowskim. Któregoś dnia kierownik z Pagartu powiedział, że nasze koncerty cieszą się takim zainteresowaniem, że Rosjanie życzą sobie, żeby przedłużyć trasę o dwa tygodnie. Nie zgodziłam się, bo mój czeski narzeczony Frantisek zaplanował mi w tym czasie koncerty w Czechosłowacji. Mój protest nie zrobił jednak na nikim wrażenia - opowiadała.

Artystka nie dała jednak za wygraną i postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, stawiając przy tym na nogi cały hotel. Rodowicz sugerowała Rosjanom, że kierownik jej grupy może mieć zawał. 

Nasze paszporty pod kluczem trzymano w recepcji. Żeby taki paszport wydobyć, kierownik grupy musiał wydać dyspozycję. Zadzwoniłam, ale nie odebrał. Zapukałam do jego pokoju, ale nie otworzył. Powiedziałam więc recepcjonistce, że nie mogę się do niego dobić, a ponieważ ma problemy z sercem, więc możliwe, że ma zawał. Oczywiście to wymyśliłam - przyznała Rodowicz. 

Piosenkarce udało się dopiąć swego, choć jak przyznaje spotkała ją za to kara w postaci odebrania paszportu aż na rok. 

Źródło: Plejada

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów