Maryla Rodowicz o chłodnej relacji z Beatą Kozidrak. "Nie ma przyjaźni"
Maryla Rodowicz skomentowała swoją relację z Beatą Kozidrak. Okazuje się, że nie ma między nimi przyjaźni. Maryla Rodowicz uwielbia Dodę, ale nie Beatę Kozidrak.
Maryla Rodowicz wystąpiła na Sylwestrowej Mocy Przebojów
Maryla Rodowicz była gwiazdą Sylwestrowej Mocy Przebojów z Polsatem . Legenda polskiej muzyki zaprezentowała się na scenie w dwóch różnych kreacjach. Pierwszą z nich publiczność miała okazję zobaczyć podczas występu z Dodą i Cleo , podczas którego zaśpiewały wspólnie kultowy przebój "Małgośka". Maryla Rodowicz wystąpiła wówczas w identycznej stylizacji, jak stroje jej młodszych koleżanek.
Drugi kostium Maryli Rodowicz był nieco bardziej skromny. Artystka pojawiła się na scenie w długiej, połyskującej kreacji. Całość stylizacji dopełniał bujny wianek ze srebrnych i czerwonych kwiatów. Piosenkarka stwierdziła, że lepiej czuła się w pierwszej stylizacji. Mimo to na co dzień nie ubiera się w tak krótkie sukienki. - Dla nich te krótkie mini to jest codzienność, dla mnie to jednak jest zawsze wyzwanie, ale ja bardzo lubię wyzwania i dobrze się z tym czuję - powiedziała w rozmowie z Pomponikiem.
Okazuje się, że mimo upływu czasu wokalistka nadal śpiewa w tych samych tonacjach. Maryla Rodowicz opowiedziała, jak jej głos zmienił się na przestrzeni lat.
- Zmieniał się absolutnie. Mimo, że śpiewam w tych samych tonacjach, bo są wokaliści, którzy z biegiem lat obniżają tonację, to ja jednak daję radę i ten wokal wtedy brzmi bardzo energetycznie i jest taki mimo, że czasem jest zachrypnięty, ale moim zdaniem jest rasowy - powiedziała Maryla Rodowicz w wywiadzie dla Pomponika.
Maryla Rodowicz nie przepada za Beatą Kozidrak
Podczas sylwestrowej imprezy roku 2020/2021 Maryla Rodowicz wyszła na scenę razem z Dodą i obie dołączyły do Beaty Kozidrak. Czy od tej pory relacje piosenkarek uległy zmianie? Okazuje się, że Maryla Rodowicz uwielbia Dodę, nie żywi jednak tak pozytywnych uczuć do Beaty Kozidrak.
- Ja Dodę bardzo lubię. Obie się lubimy. Doda mnie wyciągnęła po prostu. Ja stałam za kulisami. Ona mnie złapała za rękę i wyciągnęła na siłę - wspomina Maryla Rodowicz. - Nie, no nie ma przyjaźni. Nie ma takiej bliskości, jak z Dodą - podsumowała swoją relację z Beatą Kozidrak.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Królowa jest tylko jedna. Widzowie oszaleli po tym, co Doda wyprawiała na scenie
-
Polsat totalnie zaskoczył widzów o północy. Nic podobnego jeszcze nie było
-
Krzysztof Ibisz przed północą zażartował na scenie. Absolutny hit, Zawadzka nie mogła uwierzyć
Źródło: Pomponik