Maria Zbyszewska była gwiazdą "Samych Swoich". Jej życie bardziej przypominało jednak dramat
Nie da się zaprzeczyć, że to Władysław Hańcza i Wacław Kowalski byli niekwestionowanymi gwiazdami “Samych Swoich” i to oni rozsławili film na całą Polskę. Za sukcesem obrazu stało jednak o wiele więcej osób, w tym chociażby Maria Zbyszewska. Żona filmowego Pawlaka w pamięci widzów zapisała się na zawsze jako postać komediowa, ale jej osobiste życie bardziej przypominało dramat. Aktorka nie miała szczęścia w miłości i zmarła w wieku zaledwie 60 lat. 30 kwietnia obchodziłaby swoje 98. urodziny.
Maria Zbyszewska długo czekała na sukces
Urodzona 30 kwietnia 1925 roku w Warszawie Maria Zbyszewska, jako córka muzyczki oraz reżysera i aktora, nie miała innej drogi, jak tylko zostać artystką. Mając nieco ponad 20 lat zadebiutowała na scenie, początkowo występując w gdyńskim Teatrze Wybrzeże, a później także w całej Polsce, aż osiadła we Wrocławiu.
Na pierwszy popis na szklanym ekranie przyszło jej poczekać prawie 10 lat i była to niewielka rólka w “Niedaleko Warszawy”. I choć w jej dorobku pojawiały się kolejne tytuły, grała głównie epizody. Przełomem okazał się być dopiero angaż w dramat “Agnieszka 46”, na planie którego poznała Sylwestra Chęcińskiego.
Żona filmowego Pawlaka cichą gwiazdą "Samych Swoich"
Mimo iż Maria Zbyszewska nie była główną postacią powstającego właśnie filmu, jej wyjątkowy talent został natychmiast dostrzeżony, co skutkowało powierzeniem jej roli w planowanych wówczas “Samych Swoich” .
Chęciński od razu wiedział, że to aktorkę widzi w swoim obrazie jako żonę jednego z głównych bohaterów - Pawlaka - a ona nie wahała się ani chwili. To był zresztą strzał w dziesiątkę, bo krytyka uznała, że Zbyszewska zagrała wtedy rolę życia . Posypały się więc kolejne propozycje zawodowe, w których artystka mogła przebierać dniami i nocami.
Maria Zbyszewska przeżyła osobisty dramat
Pracę na planie Maria Zbyszewska przez długi czas sprawnie łączyła z ukochanymi zajęciami ze studentami w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie.
To właśnie w dawnej stolicy Polski aktorka poznała swojego przyszłego męża Ludwika Benoit, z którym współdzieliła miłość i pasję do teatru. Nie minęło dużo czasu, a zakochani stanęli na ślubnym kobiercu i doczekali się syna Mariusza, do dziś kontynuującego rodzinną tradycję artystyczną.
Sielankowe życie nie mogło trwać wiecznie i fatum jako pierwsze dotknęło związku Zbyszewskiej. Coraz częściej musiała ona ukrywać osobisty dramat, bawiąc widzów na deskach teatru i na ekranach . W tym samym czasie jej wybranek znalazł sobie inny obiekt pożądania.
Nagła śmierć zakończyła tragiczne życie
Ostatecznie para zadecydowała o rozwodzie, a Benoit ożenił się z Jadwigą Jędrzejczak, z którą ma córkę Annę Benoit-Kołosko.
O wiele gorzej rozłąkę znosiła zaś sama Zbyszewska, która nie potrafiła już ułożyć swojego życia na nowo i walczyła z ogromnym smutkiem. Jej jedynymi uciechami byli już tylko syn i praca i to właśnie jej się poświęciła.
Ku rozpaczy fanów i całego środowiska artystycznego, Maria Zbyszewska zmarła niespodziewanie 9 lipca 1985 roku mając zaledwie 60 lat . Jest pochowana na wrocławskim cmentarzu św. Wawrzyńca.
Źródło: WP