Małgorzata Kożuchowska oburzyła fanów po "Marszu Miliona Serc". Nie zostawiają na niej suchej nitki
O Marszu Miliona Serc, który odbył się w niedzielę w stolicy Polski, piszą największe zagraniczne media. Wiele osób postawiło sobie wówczas za punkt honoru wyjście na ulicę, aby udowodnić swoje niezadowolenie z aktualnych rządów. Okazuje się, że nie każdy postanowił dołączyć do inicjatywy.
Pod najnowszym postem Małgorzaty Kożuchowskiej zaroiło się od komentarzy. Dlaczego?
O marszu, który odbył się na ulicach Warszawy, piszą media z całego świata. Hiszpański dziennik "El Pais" nazwał go "masową demonstracją stawiającą zarzuty ultrakonserwatywnemu polskiemu rządowi na dwa tygodnie przed wyborami", a brytyjski "Guardian" zaznaczył, że zbliżające się wybory parlamentarne "będą miały poważne konsekwencje dla przyszłego kursu politycznego Polski i jej roli w Europie". Zdaniem wielu osób obecność na demonstracji była obowiązkiem każdego Polaka, który nie godzi się na rządy Prawa i Sprawiedliwości. Niektóre osoby miały jednak najwyraźniej znacznie ciekawsze zajęcia - do tych osób zaliczała się Małgorzata Kożuchowska .
W sieci nie brak komentarzy na temat Marszu Miliona Serc, a w tłumie maszerującym przez Warszawę można było dostrzec wiele gwiazd. Podczas demonstracji każdy, na równych prawach, miał okazję pokazać swój brak zgody na dalsze rządy Jarosława Kaczyńskiego i spółki. Wiele osób publicznych zdecydowało się razem z przeciętnymi Kowalskimi wyjść na ulicę, ale wśród nich zabrakło Małgorzaty Kożuchowskiej. Aktorka została za to boleśnie skrytykowana w sieci.
Małgorzata Kożuchowska podczas marszu była w Warszawie. Co w tym czasie robiła?
Nie da się ukryć, że Małgorzata Kożuchowska należy do grona najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek, choć w ostatnim czasie jej gwiazda nieco ucichła. Gwiazda kultowego "Kilera" jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie zgromadziła całkiem spore grono fanów. Zwykle w komentarzach pod jej zdjęciami możemy dotrzeć same pozytywne opinie, ale ostatnio internauci stali się bezlitośni dla aktorki. Wszystko przez jej nieobecność podczas Marszu Miliona Serc.
Zdaniem użytkowników Instagrama, ostatnie zachowanie aktorki stanowi poważną rysę dla jej wizerunku. Oczywiście, podczas demonstracji zabrakło wielu rozpoznawalnych osób, ale część z nich z pewnością ma na to dobre wytłumaczenie... tymczasem Małgorzata Kożuchowska była całkiem niedaleko, ale wolała oglądać wyścigi konne.
Internauci nie mieli litości dla Małgorzaty Kożuchowskiej
Aktorka, zamiast wspierać Polaków w walce o lepszą przyszłość, postanowiła pojawić się w zupełnie innym miejscu Warszawy - na Torze Wyścigów Konnych Służewiec, gdzie odbywała się Wielka Warszawska Gonitwa. Zdaniem internautów w obliczu zbliżających się wyborów i obecnej sytuacji w kraju oglądanie zawodów nie powinno być dla gwiazdy priorytetem. Wielu z nich zauważa, że nadchodzące wybory będą szczególnie ważne dla kobiet, a więc i dla samej aktorki.
- Najważniejsza gonitwa pani Małgosiu odbyła się na ulicach Warszawy nie na Służewcu - stwierdziła jedna z internautek, a druga dodała, że "były ważniejsze wydarzenia w tym dniu".
- Nigdy nie będę popierać, oglądać sportów, zabaw, w których są wykorzystywane zwierzęta. W Warszawie 1 października było ważniejsze wydarzenie - dodała następna obserwatorka Małgorzaty Kożuchowskiej, którą oburzyła nie tylko nieobecność gwiazdy na marszu, ale także przyczynianie się do cierpienia zwierząt, które wykorzystywane są podczas gonitw.
W komentarzach nie zabrakło też obrońców Małgorzaty Kożuchowskiej, którzy stwierdzili, że nie wszyscy tego dnia wyszli na ulicę, marsz nie był obowiązkowy,a sprzeciw wobec obecnego rządu można manifestować w różny sposób. Zgadzacie się?