Maciej Orłoś stracił pracę. Dziennikarz nie rozumie tej decyzji, zabrał głos w sprawie
Popularny dziennikarz w latach 1991-2016 był prezenterem Telewizji Polskiej , od 2016 do 2018 związany z WP, telewizją portalu Wirtualna Polska, w latach 2019–2020 z Radiem Zet, a od 2020 Radiem Nowy Świat.
Dziennikarz zaangażował się w promocję debiutującej na polskim rynku marki Seres. To jednak nie spodobało się firmom, z którymi gwiazda nawiązała współpracę wcześniej. Dwie firmy zerwały współpracę z dziennikarzem.
Uwielbiany przez wszystkich dziennikarz raczej nie musi obawiać się o brak propozycji zawodowych. Niestety, w ostatnich dniach musiał jednak pogodzić się z utratą pracy.
Maciej Orłoś od dawna jest zaangażowany w walkę o ochronę środowiska
Maciej Orłoś od dawna mówi wprost, że kwestie ekologii są dla niego niezwykle istotne, dlatego w ostatnim czasie dołączył do grona osób, które aktywnie promują samochody elektryczne. Dziennikarz zaangażował się w promocję debiutującej na polskim rynku marki Seres. To jednak nie spodobało się firmom, z którymi gwiazda nawiązała współpracę wcześniej. Dwie firmy zerwały współpracę z dziennikarzem.
Maciej Orłoś regularnie bierze udział w kampaniach i akcjach edukacyjnych, które mają na celu podniesienie ekologicznej świadomości w społeczeństwie. Z takich też pobudek postanowił nawiązać współpracę z jedną z firm pośredniczących w sprzedaży aut elektrycznych. Jego decyzja jednak nie wszystkim się spodobała.
Dwie firmy, z którymi współpracował dziennikarz, zdecydowały się tę współpracę zakończyć. To Eko Cykl, dla której przygotowywał serię programów wideo „Ty śmieciu” dotyczących ekologii oraz Bohema House, w której Orłoś był narratorem w teatrze ekologicznym.
Firmy wydały oświadczenie, w którym zrywają współpracę z dziennikarzem „w związku z dyrektywą Unii Europejskiej o zapobieganiu greenwashingowi oraz niedającym się pogodzić konfliktem interesów".
Greenwashing to, najprościej ujmując, działalność, która ma na celu jedynie stwarzać pozory ekologicznej, w rzeczywistości szkodząc środowisku. Przykładem Greenwashingu może być, np. ładowanie auta elektrycznego spalinowym generatorem prądu.
Firmy, które zdecydowały zerwać współpracę z Maciejem Orłosiem, argumentują, że auta elektryczne wcale nie są tak ekologicznym rozwiązaniem, jak jest to przedstawiane. Auta elektryczne korzystają w Polsce z prądu wytwarzanego w ponad 70 proc. ze spalania węgla, wykorzystując jednocześnie deficytowe surowce metali ziem rzadkich oraz akumulatory, których metody recyklingu nie wynaleziono, a metody ich utylizacji pozostawiają wiele do życzenia - podano w oświadczeniu.
Maciej Orłoś nie rozumie decyzji firm, które zrezygnowały ze współpracy z nim
Stanowczo nie zgadzam się z argumentacją dotyczącą wpływu technologii aut elektrycznych oraz jej przyszłości na środowisko naturalne - skontrował Orłoś. Dziennikarz powołał się na badania specjalistów z Uniwersytetów Exeter, Nijmegen i Cambridge, które wskazują na to, że długofalowo wprowadzenie aut elektrycznych będzie miało pozytywny wpływ na środowisko, powodując znaczne zmniejszenie emisji CO2.
Argumentację firm o zerwaniu współpracy nazywa zaś niezrozumiałymi.
Moja inwestycja w sektor aut elektrycznych związana jest z długofalowym myśleniem o przyszłości motoryzacji przyjaznej środowisku i dającej nam nadzieję na lepsze jutro - dodaje w stanowisku.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Michał Tracz z TVN wziął ślub ze swoim partnerem. Gwiazdy stacji brylowały na weselu
-
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ponownie pokażą się razem na ekranach. Zapowiedź TVP
-
Ciężarna Lara Gessler opublikowała w sieci zdjęcie z restauracji. Internauci byli zaniepokojeni
Źródło: wp.pl