Leon Niemczyk zmarł na śmiertelną chorobę. Kilkanaście lat temu rozgrywały się dramatyczne chwile
Leon Niemczyk zmarł 16 lat temu, jednak pamięć o nim wciąż żyje w sercach fanów. Wybitny aktor nie porzucił swojego zawodu niemal do ostatnich dni, jednak okrutna choroba zaczęła zbierać coraz większe żniwo. Jak wyglądały ostatnie chwile życia Leona Niemczyka? Mało kto wiedział, jakie było jego ostatnie życzenie.
Leon Niemczyk zmarł 16 lat temu. Diagnozę usłyszał przez przypadek
Leon Niemczyk zmarł 29 listopada 2006 roku. Chorobę zdiagnozowano u niego przez przypadek, gdy po nagłym zasłabnięciu odwiedził jeden z łódzkich szpitali. Chociaż lekarze nie mieli dla niego dobrych wiadomości, artysta odpierał je krótko i stanowczo. - Ja się nie boję - mówił i mimo niebezpiecznej dolegliwości snuł dalsze zawodowe plany.
- W moim wieku podobno nie jest już groźna. Zresztą mam już 83 lata, to ile mi jeszcze zostało? - rozmyślał Leon Niemczyk, który po diagnozie kontynuował swój udział w serialach "Złotopolscy" i "Ranczo". Medycy robili co w ich mocy, by przekonać Leona Niemczyka do emerytury, ten jednak pozostawał nieustępliwy.
- Po śmierci będę odpoczywał przez całą wieczność - wyznał w Gazecie Wyborczej. Niestety, popularny gwiazdor nie spodziewał się, że przyjdzie szybciej, niż mógłby się tego spodziewać. Na jaką chorobę zmarł Leon Niemczyk?
Leon Niemczyk chciał umrzeć na planie "Rancza". Widok jego grobu wzrusza do łezLeon Niemczyk zmarł 16 lat temu. Na co chorował?
Leon Niemczyk zmarł 16 lat temu wskutek nowotworu płuc. Na ziemskim padole zostawił nie tylko rodzinę, fanów jego bogatego dorobku artystycznego, ale także całą masę wielbicielek. O romansach Leona Niemczyka od lat rozpisywały się media. Spekulowano, że na ślubnym kobiercu stawił się aż sześciokrotnie, jednak po śmierci udało się ustalić, że miał dwie żony. Tuż przed tym, jak trafił na szpitalne łóżko, żartował, że nie w głowie mu umieranie, a kolejne amory.
- Nic na to nie poradzę, że ciągle podobam się kobietom. Jestem rozrywkowym facetem, pędziwiatrem, który nie potrafi usiedzieć w miejscu - dowcipkowal Leon Niemczyk w programie "Kawa czy herbata?".
W ostatnich chwilach życia towarzyszyła mu kobieta, która mimo dużej różnicy wieku okazała się dla niego wielkim wsparciem. Po śmierci Leona Niemczyka zadbała o spełnienie jednej z jego ostatnich prósb - by na pogrzebie wybrzmiał przebój Franka Sinatry pt. "My Way". Kolejnego życzenia Leona Niemczyka niestety nie udało się spełnić. Co stanęło na przeszkodzie?
Ostatnie życzenie Leona Niemczyka nie zostało spełnione
- Życie nigdy mnie nie rozpieszczało. Straciłem dom rodzinny jako młody chłopak, walczyłem na wojnie, siedziałem w więzieniu. Zmartwienia szybko puszczam w niepamięć - z nostalgią ujawnił w Echu Dnia, jednak nie o wszystkich życiowych trudach udało mu się zapomnieć.
83-letni Leon Niemczyk wyznał, że gdyby mógł, nigdy nie wyjeżdżałby z Włoch, gdzie spędził dużą część swojego życia. Po powrocie do Polski, jak sam mówi, nie udało mu się uniknąć "więzień, małżeństw i jeszcze paru innych sytuacji, których nie wspominam z sentymentem". W rozmowie z Gazetą Wyborczą gwiazdor serialu "Ranczo" dodał, że bez względu na kraj zamieszkania za nic w świecie nie parałby się zawodem innym, niż aktorstwo.
Zmarły 16 lat temu Leon Niemczyk pragnął, by umrzeć w pięknym i egzotycznym raju. Tego zamiaru nie udało się zrealizować. Aktor został pochowany na Starym Cmentarzu w Łodzi. Z jakiej roli najbardziej zapamiętaliście Leona Niemczyka?
Źródło: Fakt, Gazeta Wyborcza, Echo Dnia