Krzysztof Skórzyński zaliczył wpadkę w "Dzień Dobry TVN". Ewa Drzyzga skarciła współprowadzącego
Podczas sobotniego wydania popularnej śniadaniówki, na planie zrobiło się gorąco. Krzysztof Skórzyński zaangażował się w demonstrację korzystania a defibrylatorów AED w sytuacji, gdy trzeba udzielić komuś pierwszej pomocy. W pewnym momencie wtrąciła się Ewa Drzyzga i skarciła współprowadzącego.
W "Dzień Dobry TVN" zaszły wielkie zmiany
W “Dzień Dobry TVN” rozpoczął się nowy sezon, a wraz z nim nadeszło wiele zmian. Pod koniec czerwca media obiegły wieści o zwolnieniu części prezenterów. Z programem pożegnali się: Anna Kalczyńska, Andrzej Sołtysik, Małgorzata Ohme, Agnieszka Woźniak-Starak i Małgorzata Rozenek-Majdan.
Gospodarzami śniadaniówki są aktualnie: Dorota Wellman i Marcin Prokop, Paulina Krupińska-Karpiel i Damian Michałowski a także Ewa Drzyzga i Krzysztof Skórzyński, którzy poprowadzili sobotnie wydanie show. Metamorfozę zaliczyło też studio, które po wakacjach jest nie do poznania.
Bulwersujące nagranie z Gdańska. Nastolatkowie zaatakowani przez agresorówNauka pierwszej pomocy w "Dzień Dobry TVN"
Sobotnie wydanie “Dzień Dobry TVN” zostało poświęcone w dużej mierze umiejętności udzielania pierwszej pomocy. W odnowionym studio pojawił się między innymi Grzegorz Tymkiewicz, instruktor pierwszej pomocy i ratownik medyczny, który zwrócił uwagę na to, że coraz więcej osób wie, jak korzystać z defibrylatorów AED, znajdujących się w miejscach publicznych. Gość śniadaniówki zauważył także, że użycie takiego sprzętu potrafi zwiększyć szanse przeżycia o nawet 60-70 procent.
Ewa Drzyzga skarciła Skórzyńskiego
Krzysztof Skórzyński, pod nadzorem Mai Baum, postanowił zademonstrować, w jaki sposób udzielić pomocy osobie potrzebującej. Przyklejając elektrody do fantomu zwrócił uwagę na to, że defibrylator “mówi”. - Nie wiem, czy to dobrze słychać, mam nadzieję, że tak… - powiedział Skórzyński, a Ewa Drzyzga niespodziewanie mu przerwała i skarciła współprowadzącego. - To nie zagaduj go, to będzie słychać - odparła. Prezenter nie przejął się jednak jej słowami. - On mnie cały czas instruuje, co mam robić - kontynuował.