Krzysztof Rutkowski ma nieślubnego syna. Zdumiewające słowa o dziecku
Znany detektyw Krzysztof Rutkowski ma nieślubnego syna. Twierdzi, że przez pierwsze sześć lat nie wiedział o jego istnieniu. - Nikt mnie nie zmusi, żebym go kochał - wyznaje w rozmowie z Plejadą. Na jaw wychodzą kolejne fakty.
Krzysztof Rutkowski junior to oczko w głowie swojego ojca
Jeszcze niedawno media rozpisywały się o ślubie Krzysztofa i Mai Rutkowskich oraz nie mniej hucznej, Pierwszej Komunii Św. ich syna - Krzysztofa juniora. Detektyw nie ukrywa swojego pozytywnego stosunku do luksusu i przepychu.
Na organizację imprezy wydam około 100 tysięcy. Mój syn dostanie samochód elektryczny o wartości 37 tysięcy złotych. Taki, którym będzie się mógł poruszać już od 14 roku życia bez prawa jazdy. Drugim samochodem, ale to już na przyszłość, będzie BMW E-38 do driftu - wyznał wówczas.
ZOBACZ : Za te sprawy Krzysztof Rutkowski nie bierze pieniędzy. "Jezus by się obraził"
Okazuje się jednak, że rozpieszczany i opływający w luksusy Krzysztof junior , to nie jedyny syn popularnego detektywa. Rutkowski ma jeszcze jednego potomka.
Krzysztof Rutkowski i jego drugi syn
W prasie pojawiły się informacje, że Krzysztof Rutkowski ma jeszcze jednego syna, 15-letniego Aleksandra. Chłopak jest owocem związku detektywa z Nataszą Zych . Rutkowski jednak nie poczuwa się do odpowiedzialności za swojego potomka. Zdaniem detektywa o jego istnieniu dowiedział się, kiedy chłopak miał sześć lat.
Ja nie czuję się odpowiedzialny. Pani przyszła do mnie po 6 latach, kiedy dziecko się urodziło, ponieważ wprowadziła w błąd swojego byłego partnera, że dziecko jest jego. Pan G., z tego, co mi przekazywała jego rodzina i domniemany ojciec Aleksandra, przeprowadził badania i okazało się, że dziecko nie jest jego. Chybił trafił padło na mnie. Jaką ja mam mieć relację z chłopakiem, który miał ojca, który go wychowywał? - pyta Rutkowski w rozmowie z ShowNews.
Spór Rutkowskiego z byłą partnerką
Innego zdania jest matka Aleksandra, która twierdzi, że Krzysztof Rutkowski od początku doskonale wiedział, że jest ojcem jej dziecka, nie wykazywał jednak żadnego zainteresowania tą kwestią.
O tym, że będzie ojcem, poinformowałam Rutkowskiego pod koniec ciąży. On to olał. Najzwyczajniej na świecie. Wówczas odezwał się do mnie chłopak, z którym się spotykałam przed Rutkowskim. Ten chłopak był tak we mnie śmiertelnie zakochany. On uznał mojego syna ze swojego. Uznał dobrowolnie. Dobrowolnie podjął się tego zadania. No to człowiek myślał, że to właściwie nie ma znaczenia, że jeżeli masz kogoś kochającego koło siebie, kto chce ciebie, akceptuje twoje dziecko, no to tylko się cieszyć - wyznaje Zych.
Detektyw uważa natomiast, że jego była partnerka żyła z dwoma mężczyznami. Ponadto zaznacza, iż nie tylko przyjął na siebie obowiązek alimentacyjny, ale nawet z własnej woli płaci więcej.
Ja przyjąłem na siebie alimenty, które zostały ustanowione przez sąd w wysokości 2 tys. zł. Dwa lata temu spotkaliśmy się z Natashą i poza sądowo ja jej sam z siebie i z własnej woli podwyższyłem alimenty do 3 tys. zł. Dodatkowo każdego roku dostaje kwotę 12 tys. zł na początku stycznia. Tak to zostało dogadane, ale komunia, impreza, zaślubiny zalały żółcią Natashę - podaje Plejada.
W ostatnim czasie Natasza Zych miała zgłosić się do Rutkowskiego po wsparcie finansowe na edukację Aleksandra, który jej zdaniem jest gnębiony w szkole. Detektyw jednak odmówił. Postawa ojca bardzo zabolała Aleksandra, który doskonale widzi dysproporcję w stosunku do niego i swojego przyrodniego brata.
Jeśli ktoś mi przyprowadza dziecko po sześciu latach, to co ja mam się rzucić mu na szyję? (…) Nikt mnie nie zmusi, żebym go kochał - podsumował.
Źródło: Goniec.pl/Show News/Plejada