Katastrofa samolotu w Korei Południowej, nie żyje co najmniej 120 osób. Nagranie budzi trwogę
Dziś, 29 grudnia doszło prawdopodobnie do jednej z największych katastrof lotniczych w historii. Bilans ofiar jest zatrważający i wciąż rośnie, a nieoficjalne doniesienia pokazują dramatyczną skalę całego zdarzenia. Do tego stopnia, że na miejsce katastrofy udała się osoba pełniąca obowiązki prezydenta. Są nawet zatrważające zdjęcia i nagrania, pokazujące moment wypadku samolotu. Polska Agencja Prasowa podała, jaka była jego przyczyna.
"Jedna z najtragiczniejszych katastrof w historii kraju". Doszło do niej dziś, 29 grudnia
Do katastrofy lotniczej doszło dziś, 29 grudnia, a udział w nim brał samolot Boeing 737-800 linii Jeju Air. Powołując się na słowa dziennikarki o2 Malwiny Witkowskiej, była to “jedna z najtragiczniejszych katastrof w historii Korei Poludniowej” . A to ze względu na zatrważający bilans ofiar. Według oficjalnych informacji, na pokładzie znajdowało się 181 osób, a liczba istnień, które straciły życie cały czas rośnie. Szczególną trwogę budzą nieoficjalne doniesienia.
Katastrofa samolotu była tak wielka, że w akcję ratunkową zaangażowano wiele służb. Zgodnie z informacjami BBC, do działań ratunkowych zaangażowano dotychczas 1562 osoby, w tym 490 strażaków i 455 policjantów . Ratownicy mają także za zadanie zidentyfikować ofiary oraz wyznaczać miejsca, w których znaleziono ciała. Z drugiej strony, zgodnie z informacjami Ministerstwa Transportu Korei Południowej, służby przeszukują także miejsce katastrofy w celu znalezienia czarnych skrzynek, które rejestrują dane lotu.
Na lotnisku w Muan pojawił się nawet Choi Sang-mok , który pełni obowiązki prezydenta kraju od niespełna dwóch dni. Powołując się na CNN, jego obecność na miejscu zdarzenia miała na celu okazanie wsparcia wobec rodzin ofiar oraz podkreślenie zaangażowania rządu w wyjaśnienie powodów zajścia takiej tragedii i organizację działań ratunkowych.
Znamy przyczynę katastrofy samolotu. Bilans ofiar wciąż rośnie, mowa o jedynie dwóch ocalałych
Boeing 737-800 odbywał swój lot z Bangkoku do Korei Południowej. W pewnym momencie pilot próbował wylądować na Międzynarodowym Porcie Lotniczym Muan, który znajduje się w prowincji Jeolla Południowa, około 300 kilometrów na południe od Seulu. Za chwilę jednak doszło do katastrofy. Kiedy załoga podchodziła do awaryjnego lądowania na kadłubie, samolot uderzył w betonowe ogrodzenie , które otaczało lotnisko. Efekt był taki, że pojazd stanął w ogniu . Jak podaje Polska Agencja Prasowa, do tragedii przyczyniła się awaria podwozia, która została wywołana przez zderzenie maszyny z ptakami .
Zatrważająca jest jednak liczba ofiar katastrofy samolotu na lotnisku w Muan. Na pokładzie było w sumie 181 osób - 175 pasażerów i 6 członków załogi. Pierwsze doniesienia wskazywały na 28 ofiar śmiertelnych, jednak liczba ta szybko zaczęła rosnąć. Narodowa Agencja Pożarna podała, że do tej pory ratownicy wydobyli 124 ciała . Wśród nich było 54 mężczyzn i 57 kobiet. Natomiast płci 13 osób nie da się zidentyfikować. Według służb koreańskich, członkowie załogi również zginęli w katastrofie.
Jeszcze większą trwogę budzą nieoficjalne dane, które pojawiły się w mediach społecznościowych. Według tych informacji, wypadek samolotu w Korei Południowej przeżyć miały jedynie dwie kobiety. Mowa o stewardessie oraz jednej z pasażerek.
ZOBACZ: Trudno uwierzyć, jak dziś wygląda Bohun z "Ogniem i mieczem". Polki go uwielbiały
Zatrważający bilans ofiar katastrofy samolotu w Korei Południowej. Są nagrania
Patrząc na to, ile osób straciło życie w katastrofie samolotu w Muan nie dziwi, że jest ona nazywana “jedną z najtragiczniejszych w historii”. W mediach pojawiły się także zdjęcia oraz nagrania z momentu wypadku maszyny. Fotografie pokazują ratowników i służby pracujące przy wraku samolotu. Z kolei na materiałach wideo widać wyraźnie, jak pojazd momentalnie staje w ogniu.