Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Katarzyna Chrzanowska chorowała na COVID-19. "Byłam tak słaba, że nie opuszczałam łóżka"
Alicja Czepli
Alicja Czepli 08.08.2022 16:37

Katarzyna Chrzanowska chorowała na COVID-19. "Byłam tak słaba, że nie opuszczałam łóżka"

Adam i Ewa
TRICOLORS/East News

Choć Katarzyna Chrzanowska znajduje się aktualnie na zasłużonej emeryturze, to jej odpoczynek trudno nazwać spokojnym. Wciąż zmaga się bowiem z traumą po śmierci ukochanego męża, a niedawno przeszła także koronawirusa. Szczerze opowiedziała, jak wyglądała jej choroba i z jakimi powikłaniami się wiązała.

Tragedia w życiu Katarzyny Chrzanowskiej

Katarzyna Chrzanowska swego czasu była jedną z najpopularniejszych polskich aktorek. Fachu uczyła się w warszawskiej PWST oraz na zagranicznym stypendium w Paryżu. Wielką sławę przyniosła jej rola Ewy Werner w serialu Polsatu "Adam i Ewa". Gwiazda podjęła jednak decyzję o ostatecznym zakończeniu kariery siedem lat temu.

Jednym z powodów wczesnego odejścia na emeryturę była tragiczna śmierć jej ukochanego męża Piotra Niemkiewicza. Partner Katarzyny Chrzanowskiej utonął podczas rodzinnych wakacji na Krecie, pozostawiając pogrążoną w żałobie żonę oraz dwie, wówczas zaledwie dziewięcioletnie córki. Po tym ciosie artystka podjęła decyzję o zamieszkaniu w Paryżu. Wówczas już znacznie ograniczyła swoją aktywność zawodową.

Dziś prowadzi profil na Facebooku, za pośrednictwem którego kontaktuje się ze swoimi fanami i dzieli się rodzinnymi zdjęciami ze swoimi mopsami, a także dorosłymi już córkami. Niedawno bardzo szczegółowo opisywała tam swój pobyt w hiszpańskim szpitalu i przebieg choroby.

Katarzyna Chrzanowska od dwóch lat zmaga się z ciężką chorobą nowotworową. Nie wiadomo jednak dokładnie z jakim typem tej straszliwej dolegliwości walczy, choć poinformowała, że przeszła chemioterapię, a następnie immunoterapię.

Ostatecznie na początku roku zdecydowała się na leczenie w klinice w Maladze, ponoć jednej z najlepszych w kraju, jednak tam jej stan się pogorszył, bowiem w szpitalu zaraziła się koronawirusem. Skutki były dla niej bardzo poważne, o wszystkim poinformowała na swoim Facebooku.

Aktorka szczerze o swojej chorobie

Wszystko wskazuje na to, że pandemia koronawirusa jeszcze się nie zakończyła, a o zakażeniach COVID słychać ostatnio coraz więcej - ostatnio przechodził je między innymi Andrzej Chyra czy Rafał Trzaskowski. Katarzyna Chrzanowska odczuła skutki zarażenia wyjątkowo dotkliwie - jej choroba rozwinęła się w obustronne zapalenie płuc. Ostatecznie zakończyło się to intensywnym leczeniem, po którym długo dochodziła do siebie.

- Byłam intubowana i przez prawie 2 miesiące przebywałam w śpiączce. Po przebudzeniu musiałam nauczyć się żyć od nowa. Leżenie spowodowało brak zdolności poruszania się, mówienia - wspomina artystka.

Aktorka po wybudzeniu kontaktowała się ze światem głównie za pomocą swojego konta na Facebooku, jako że miała trudności z mówieniem. Szczegółowo relacjonowała swój pobyt w klinice, mimo braku sił towarzyszyło jej poczucie humoru - śmiała się na przykład, że polubiła język migowy, czy żartobliwie nazywała jednego ze swoich lekarzy "Clooneyem", ze względu na podobieństwo do znanego aktora.

6 maja, prawie pół roku po przybyciu do kliniki, wyszła z niej i wróciła do rodziny w Warszawie. Choć w szpitalu przechodziła rehabilitację, nie odzyskała wciąż pełnej sprawności i codzienne czynności są dla niej wyzwaniem - ale nie zamierza się poddawać. W wywiadzie z "Dobrym Tygodniem" 59-latka wyznaje, jak wygląda teraz jej życie i powolny powrót do formy.

- Jeżdżę już na rowerze, chodzę na spacery z psami. Mogę nawet prowadzić samochód, co jeszcze w maju było kompletnie nie do pomyślenia. Uważam, że skoro już się obudziłam i dostałam drugie życie, to przecież wyjdę z tego - deklaruje.

Aktorce życzymy dużo siły i zdrowia!

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Pomponik, Lelum

Tagi: