Karolina Korwin-Piotrowska trafiła do szpitala. Opisała swój pobyt w państwowej placówce
Karolina Korwin-Piotrowska słowo hejt odmieniała przez wszystkie przypadki, zanim na stałe zagościło w słowniku polskich celebrytów. Lata temu w programie „Magiel towarzyski” obnażała ich hipokryzję i wyśmiewała nieudane poczynania gwiazd. Przewrotny los sprawił, że trafiła do szpitala. Tym sposobem teraz to ona została „przemaglowała”, jednak nie przez show-biznes, a polską służbę zdrowia. W zaskakujący sposób oceniła panującą w szpitalu rzeczywistość.
Karolina Korwin-Piotrowska trafiła do szpitala.
Karolina Korwin-Piotrowska ma 51 lat. Po przeżyciu półwiecza wizyty u lekarza stają się coraz częstsze, o czym dotkliwie przekonała się na własnej skórze. Wskutek nagłych problemów ze zdrowiem autorka książki „Bomba, czyli alfabet polskiego show-biznesu” trafiła na szpitalny oddział ratunkowy.
Pobyt w tym miejscu zazwyczaj nie kończy się miłymi wspomnieniami i rychłą obsługą, a kojarzy się raczej z długim oczekiwaniem i – jak było w przypadku dziennikarki – koniecznością położenia się na szpitalnym łóżku. Dziennikarka obawiała się o własne życie, lecz cierpliwie czekała na swoją kolej. Postanowiła zdradzić, jak ów pobyt wyglądał z jej perspektywy. Te spostrzeżenia okazały się zaskakujące.
– Dzień dobry, nazywam się Karolina i właśnie dzisiaj dostałam piłą tarczową od losu, życia i zdrowia po głowie. Wylądowałam rano na SOR Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus. W sumie kilkanaście godzin strachu, z obietnicą, że trzeba wprowadzić zmiany, nie gadać o tym, że trzeba wprowadzić, tylko zadziałać – rozpoczęła swój wpis na Instagramie.
Korwin-Piotrowska z zapałem opiniuje polską służbę medyczną
Ta wypowiedź nie brzmi optymistycznie i obiecująco. Pozbawiona złudzeń była także Korwin-Piotrowska. Nie spodziewała się dobrej opieki medycznej, jednak wizyta u medyków okazała się zupełnie odwrotna od pierwotnie założonej, pesymistycznej wizji.
– Drodzy pracownicy państwowej opieki zdrowotnej, JESTEŚCIE HEROSAMI. Naprawdę. To jest zwyczajny SOR w państwowym szpitalu, a poczułam się zaopiekowana jak w klinice Mayo. Nie byłam żadnym vipem ani ja, ani pan, który zemdlał podczas maratonu, czy pani leżąca obok, którą bolał prawie każdy dotyk – opisywała.
Zachwycona celebrytka (mamy nadzieję, że za to określenie nie zostaniemy przez nią skarceni) w dalszej części wpisu równie kwieciście relacjonowała to, co spotkało ją za murami ośrodka zdrowia. Nie szczędziła komplementów na temat pomocy medycznej, jaka została jej wyświadczona. Ponadto całą mocą pozytywnych cech określiła pracujące tam osoby, które z dużą dozą profesjonalizmu jej tej pomocy udzielały.
– Cierpliwość, spokój, opanowanie, poczucie humoru, kiedy trzeba stanowczość. I spokojna rozmowa z lekarzem. Albo dowcipkowanie z pielęgniarzem. Bezcenne – napisała na Instagramie.
Karolina Korwin-Piotrowska: „Dokonujecie cudów”
Po tych słowach można śmiało stwierdzić, że schorzenie Karoliny Korwin-Piotrowskiej nie było zbyt poważne. Nie zdradziła, jakiej było natury, ale jeśli wraz z personelem miała czas na radosne pogawędki, to raczej nie dolegało jej nic niepokojącego.
Rodowita warszawianka zdobyła nowe doświadczenie, którym podzieliła się z obserwatorami. Podkreśliła, żeby o siebie dbać i słuchać wewnętrznego głosu, by potem – tak jak ona – nie wylądować w szpitalu. Tę słuszną mądrość okrasiła kolejnym „dowodem wdzięczności”, który w przypadku pisarki mógł stanowić po prostu miłe słowa względem tych, którzy pomogli jej wyjść ze zdrowotnej opresji.
– Podziwiam. Dokonujecie cudów w świecie, który o cudach zapomniał. Jeśli gdzieś w tym świecie jest dobro, to w miejscach takich jak to. Dziękuję. Dbajcie o siebie wszyscy. Życie jest jedno. W takich miejscach to bardzo widać – skwitowała optymistycznie.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Korwin-Piotrowska wściekła po słowach Kaczorowskiej. „Zadufanie w sobie na poziomie choroby”
Anna Lewandowska trafiła z córką do szpitala. Pokazała zdjęcie, które zaniepokoiło fanów
Kuba Wojewódzki oszukał wszystkich? Karolina Korwin-Piotrowska nie wyszła z jego studia
Źródło: Pomponik, Goniec