Izabela Zeiske reaguje na zarzuty internautów. Nagrała długie wideo

Izabela Zeiske zwróciła się do fanów. Nie do wiary, co jej zarzucono

"Gogglebox. Przed telewizorami" to popularny program rozrywkowy, w którym widzowie mogą obserwować reakcje bohaterów na fragmenty różnych nagrań. Reality show, oparte na brytyjskim formacie, emitowane jest na TTV i w krótkim czasie zdobyło ogromną popularność. Format stał się prawdziwą wylęgarnią celebrytów - wśród najbardziej rozpoznawalnych wymienić można Sylwię Bombę, Dominka Abusa, czy Izabelę Zeiskę.

Niedawno niestety fani programu musieli pożegnać się z jedną z najbardziej lubianych uczestniczek. Izabela Zeiske najpierw poinformowała o nagłej hospitalizacji mamy, Teresy Orczyk, a dzień później przekazała przykre wieści o jej śmierci.

Gwiazda "Goggleboxa" boi się o swoje życie? Otrzymała groźby śmierci Czytaj dalej

Gwiazda "Gogglebox. Przed telewizorem" opublikowała obszerne nagranie

Choć strata ukochanej mamy była bez wątpienia ogromnym ciosem dla sędziwej celebrytki, kolejny nadszedł ze strony internautów. Wielu z nich zarzuciło Izabeli Zeiske to, że próbuje "wybić się" na śmierci mamy i wprost uważali, że jej publikacji są przejawem najzwyklejszego parcia na szkło. Uczestniczka programu "Gogglebox. Przed telewizorem" postanowiła rozprawić się z tymi okropnymi zarzutami, publikując obszerne nagranie w mediach społecznościowych.

Słuchajcie kochani, no trzeba wrócić na normalne ścieżki. Tak, to powiem, to nie jest łatwe. Kto to przeżył, to każdy wie, że to nie jest łatwe, ale życie toczy się dalej. Rodzina na mnie czeka - zaczęła w swoim nagraniu sędziwa celebrytka.

Ci, którzy nie przeszli (czegoś takiego, przyp. red), potrafią tylko krytykować. Powiem tak, jeżeli sam przez coś nie przejdziesz, to nie krytykuj drugiego, bo nigdy nie wiesz, co sam zrobisz, jak się zachowasz w danej sytuacji. Nigdy nie wiesz, więc nie wolno krytykować drugiego człowieka - kontynuowała Izabela Zeiske.

Izabela Zeiske reaguje na zarzuty internautów

W dalszej części nagrania ulubienica widzów odniosła się do komentarzy internautów, którzy zarzucali jej, że dzięki śmierci mamy przeżywa swoje pięć minut i próbuje się wybić na rodzinnej tragedii.

Ludzie starsi, to może pamiętają, że kiedyś to były gazety, nekrologi. Teraz są media społecznościowe i przekazuje się informacje przez media społecznościowe. Więc ja, to co mogłam, i to, co w swoim odczuciu zrobiłam dla mamy dobrego, to zrobiłam [...] ja się nie parłam na szkło, bo ja siebie nie pokazywałam. Ja pokazywałam mamuchnę. Zresztą ja tłumaczyć się nie będę, bo mądry zrozumie, a durnemu nie ma sensu cokolwiek tłumaczyć, bo i tak to nie dotrze - grzmiała Izabela Zeiske, odpierając zarzuty o żerowanie na śmierci mamy.

Trudno uwierzyć, że ktoś faktycznie zarzucił jej próbę wybicia się na śmierci “Buni”.