Irena Santor wściekła na przekaz ws. jej zdrowia. "No bzdury!"
Rankiem 7 czerwca wypłynęły informacje o tym, jakoby zdrowie Ireny Santor było w kiepskim stanie. Artystka postanowiła sama odnieść się do plotek.
Irena Santor w szpitalu? Artystka miała przejść operację twarzy
O tym, że Irena Santor przebywa w szpitalu, informował “Super Express”. Już w lutym portal podawał, że wokalistka przeszła operację pozbycia się kamieni nerkowych . Tym razem miała przejść operację twarzy, konkretnie wycięcia fragmentu skóry z obrębu nosa. Miało to być na tyle poważne, że wyników należało się spodziewać po trzech tygodniach.
Irena Santor trafiła do jednego z warszawskich szpitali w związku ze zmianą skórną w obrębie nosa – pisano.
Zapytano samą zainteresowaną o jej stan zdrowia. Irena Santor oburzona doniesieniami
Z artystką skontaktował się “Pudelek”. Na pytanie o zdrowie Irena Santor zareagowała stanowczo .
Kiedy opuszczę szpital? Ależ ja jestem już u siebie w domu, czuję się świetnie! To nie była żadna poważna operacja – zapewniała. – Przeczytałam o sobie, że nie żyję, a jak słychać - żyję!
Twórczyni hitów, takich jak “Tych lat nie odda nikt”, “Powrócisz tu" czy “Embarras” zaapelowała, by nie wierzyć we wszystko , co się o kimś przeczyta.
Wkrótce rozpoczęły się telefony. Zbombardowano Irenę Santor pytaniami o jej stan
Medialne doniesienia wywołały naprawdę spore zamieszanie. Zaczęto dociekać, jak bardzo poważna jest dolegliwość gwiazdy i czy z tego wyjdzie. Santor udzieliła zabawnej odpowiedzi “Plejadzie”. Trochę z przekąsem skomentowała media .
To jest zupełnie nieprawdopodobne, takie rzeczy wymyślać o starszej pani. Piszą jakieś głupoty. Ja nie jestem osobą, która robi rzeczy na pokaz. Uciekliby się do jakiegoś talentu, który na pewno mają i z którego to talentu mogliby coś zarobić. Niekoniecznie o mnie, bo to nuda! Ja sobie spokojnie siedzę i czytam książkę – zapewnia Irena Santor.