"Hotel Paradise". Inga ma dość samobójców rzucających się pod pociągi. "Dlaczego nie myślą o ludziach w podróży?"
W sprawie kontrowersyjnego wpisu Ingi Bartnikowskiej zgłosił się do niej portal Pudelek.pl, który dał jej szansę na wyjaśnienie tego, co miała na myśli. Szybko wyszło na jaw, że zniknięcie wpisu nie było efektem szybko zrobionego rachunku sumienia.
- Ja wraz z podróżującymi dowiedzieliśmy się od konduktora, że nie jest jednak potwierdzone na sto procent, czy to było samobójstwo. Słyszeliśmy różne wersje. Nieważne, czy to było samobójstwo, czy nie. Nadal uważam, że odebranie sobie życia jest dla mnie czymś niezrozumiałym. Ludzie chorzy walczą o życie, modlą się o ten jeden dzień dłużej, a inni po prostu je sobie odbierają, zamiast poprosić o pomoc - odpisała celebrytka na zapytanie portalu plotkarskiego.
Jak słusznie zaważył portal Pudelek.pl, słowa Ingi Bartnikowskiej na temat samobójców, nigdy nie powinny paść, a depresja, którą celebrytka ewidentnie bagatelizuje, jest prawdziwą chorobą, która często prowadzi do prób targnięcia się na swoje życie. Trudno oczekiwać, aby ktoś, kto chce je sobie odebrać, myślał przy tym o komforcie płytkiej celebrytki, która czeka na pociąg do Gdańska...
"Hotel Paradise" jest wylęgarnią wątpliwej jakości celebrytów, którzy często nie mają do zaoferowania wiele więcej, niż atrakcyjne opakowanie. Doskonały dowód temu dała Inga Bartnikowska, którą "podziwiać" mogliśmy w 4. sezonie popularnego show. Jej ostanie złote myśli kompletnie zaskoczyły obserwujących.
- Dlaczego samobójcy nie myślą o ludziach podróżujących pociągiem, którym na przykład się spieszy do pracy. Bo ja na przykład mam dziś pracę o 18:00 - czytamy dalej w poście opublikowanym w mediach społecznościowych, który niedługo później zniknął z sieci. Trudno stwierdzić, czy sama celebrytka zrozumiała niestosowność swojego wpisu, czy jakaś "dobra dusza" doradziła jego usunięcie.
Celebrytka ostatnio wybrała się w podróż do Gdańska, którą utrudnił jej "samobójca egoista", który bezczelnie postanowił rzucić się pod pociąg. W efekcie skład, którym miała jechać, był opóźniony o dwie godziny. W wyniku utrudnionej podróży kolejami polskimi Inga Bartnikowska postanowiła podzielić się myślami, które zakiełkowały w jej głowie.
- Ja załamana swoim życiem z powodu mojego pociągu do Gdańska, który jest opóźniony o 2h, ponieważ ktoś postanowił się pod niego rzucić - napisała pod swoim selfie Inga, dodając pod zdjęciem emotikonę klauna, która pewnie miała odnosić się do zachowania rzekomego samobójcy. Internauci szybko podchwycili, że jedynym klaunem w tej sytuacji była celebrytka znana z TVN.
Inga Bartnikowska z "Hotel Paradise" wypowiedziała się na temat samobójców i swoimi słowami sprawiła, że wszyscy złapali się za głowy. Trudno uwierzyć w to, czym się podzieliła z licznymi obserwującymi.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
,,Hotel Paradise”: gorące sceny w programie. Uczestnicy zapomnieli o kamerach
25-lecie Ich Troje na 6. Festiwalu Weselnych Przebojów. Kiedy i gdzie oglądać?
Źródło: Pu