Gwiazdor "Na Wspólnej" walczył z chorobą alkoholową. Dramatyczne wyznanie
Waldemar Obłoza jest znany szerokiej publiczności z seriali "Miodowe lata" i "Na Wspólnej". Gdy jednak przyznał się w mediach do choroby alkoholowej, jego aktorski dorobek zszedł na drugi plan. Artysta żałuje szczerości, która w tym konkretnym przypadku wyjątkowo nie popłaciła.
Waldemar Obłoza przyznał się do alkoholizmu. Szybko tego pożałował
Waldemar Obłoza kilka lat temu publicznie wyjawił, że udało mu się pokonać chorobę alkoholową. Chociaż – jak sam przyznał – sięgnął dna, to z dumą prawił o swojej silnej woli, która w połączeniu z terapią pozwoliła mu wykaraskać się z uzależnienia.
Niestety, aktor musiał szybko się zreflektować, bo przypływ szczerości przyniósł skutek odwrotny od zamierzonego. Zamiast gratulacji, spotkał się z brakiem zrozumienia i zaszufladkowaniem. O gorzkich skutkach swojego wyznania i żalu spowodowanym przypisaniem mu przez zawodowe środowisko latki "naczelnego alkoholika kraju" opowiedział w najnowszym wywiadzie.
- Od dawna byłem już trzeźwy i pomyślałem, że to świetna okazja do tego, żeby pokazać, jak trudny do zidentyfikowania jest alkoholizm, jak się rozwija i niszczy człowieka – rozpoczął Waldemar Obłoza w rozmowie z portalem Plejada.
Gdy wieści o jego wygranej z chorobą obiegły media, zaczął być zapraszany do różnych redakcji, jednak dziennikarze nie chcieli rozmawiać o aktorstwie, a jedynie o walce z nałogiem. To sprawiło, że widzowie zaczęli kojarzyć go z alkoholem i jako "znanego pijaka".
- Przestałem być traktowany jak aktor, stałem się alkoholikiem, który gra w serialu. Pomyślałem sobie: po co mi to było? – spytał retorycznie na łamach Plejady, po czym pokusił się o krytykę względem samego siebie.
- Troszkę chciałem zwrócić na siebie uwagę, zaimponować innym, że byłem na dnie i się podniosłem. Oczekiwałem poklasku. Pod pozorem szlachetności ukrywałem swoje niskie poczucie własnej wartości. I obróciło się to przeciwko mnie – smutno skwitował Waldemar Obłoza.
Pamiętne słowa artysty zdołały przekuć się także w coś pozytywnego. Scenarzyści "Na Wspólnej" skorzystali na życiowym doświadczeniu aktora, który grając Romana – alkoholika mógł pokazać swoją życiową drogę z dna aż po triumfalne zakończenie terapii.
- Wiedziałem, że w serialu codziennym, który oglądają miliony Polaków, będzie to miało dużą siłę rażenia. Podszedłem do tego misyjnie – podsumował Waldemar Obłoza w Plejadzie.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Skazana za jazdę w stanie nietrzeźwości Beata Kozidrak żartuje z picia alkoholu
Barbara Radecka nie żyje. Aktorka występowała m.in. w "Na Wspólnej" i "Przyjaciółkach"
"Na Wspólnej". Anna Korcz zdradziła, że jej pierwsza córka była wpadką
Źródło: Plejada
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!