Michał Kurek z "Na Wspólnej" cierpiał na COVID-19. Opowiedział nam o chorobie i szczepionce
Michał Kurek jest absolwentem Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. W ostatnich latach widzowie mogli zobaczyć go między innymi w produkcjach takich jak: „Na Wspólnej”, „Zakochani po uszy”, „Miłość na zakręcie” oraz „Komisarz Alex”. Zawodowo jest związany z Teatrem Wielkim im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu, Teatrem im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie i Teatrem w Londynie.
Gwiazdor serialu „Na Wspólnej” przeszedł COVID-19
Młody aktor nie ogranicza się tylko do występów na deskach teatrów i w telewizyjnych procedurach. Od niedawna - korzystając ze zdalnego nauczania, które wprowadzono na terenie całego kraju - studiuje medycynę na jednej z warszawskich uczelni. To właśnie z tego względu musiał zaszczepić się przeciwko koronawirusowi.
- Zanim rozpocząłem studia aktorskie w Akademii Sztuk Teatralnych, miałem epizod ze studiowaniem na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Teraz kiedy już jestem aktorem z dyplomem, gram w produkcjach telewizyjnych i teatrach różnej maści, mogłem ponownie rozpocząć w tym trudnym czasie studia na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym na Wydziale Lekarskim - zajęcia zostały przeniesione w większości online i w związku z powyższym mogę logować się w różnych miastach w Polsce. Każdy student uniwersytetu medycznego jako potencjalna służba zdrowia jest grupą zero - opowiadał Michał Kurek w rozmowie z naszym portalem.
Aktor przyznał, że przystąpienie do procedury nie było skomplikowane. Wystarczyła krótka wizyta w gabinecie lekarskim, podczas której zbadano go i przeprowadzono wywiad. Mimo że wcześniej przeszedł już COVID-19, nie zrezygnował ze szczepienia.
- Sama procedura była nieskomplikowana. Najpierw krótki wywiad z lekarzem, a następnie minuta na fotelu w gabinecie pielęgniarskim. Po odczekaniu dziesięciu minut na korytarzu można było pójść do domu, jeśli nie było żadnych niepożądanych efektów - zdradził gwiazdor serialu „Na Wspólnej”.
Artysta zniósł szczepienie zdecydowanie gorzej niż samo zakażenie niebezpiecznym patogenem. O ile choroba miała dość łagodny przebieg i objawiała się głównie problemami w odczuwaniu smaku i zapachu, pierwsza doba po procedurze nie należała do najprzyjemniejszych. Mimo to uważa, że każdy powinien iść za jego przykładem.
- Szczerze muszę przyznać, że fatalnie. Pierwsza gorączka złapała mnie osiem godzin po szczepieniu, pierwsze zimne dreszcze w godzinę po i tak się wszystko utrzymuje już ponad 24h, mimo prób zbijania. Ponadto ból w klatce piersiowej i bóle w mięśniach. Byłem szczepiony „astrą”, która przeznaczona jest dla młodszej grupy wiekowej, może właśnie ze względu na dość trudne „odchorowanie” szczepienia, niemniej jednak bardzo się z tego cieszę - wyznał Michał Kurek.
- Uważam, że to żadna cena, jaką płacę za bezpieczeństwo moje i społeczeństwa, każdy powinien o tym pomyśleć. Lepiej poleżeć tydzień z gorączką niż później pod respiratorem, których fizycznie już brak. Poza tym jestem magistrem sztuk teatralnych, teraz studentem medycyny - ufam nauce i ludziom mądrzejszym ode mnie. Nie ma innej możliwości niż szczepionka, tego się nie leczy. Patogenu się nie leczy, jego się zwalcza - dodał aktor.
Michał Kurek jest przekonany, że szczepienie zdecydowanie ułatwi mu nie tylko studiowanie, ale także pracę w zawodzie aktora. Dzięki zaświadczeniu nie będzie musiał poddawać się testowi za każdym razem, gdy pojawia się na planie serialów. To zaoszczędzi wiele czasu.
- Myślę, że ta szczepionka ułatwi mi prosperowanie w moim zawodzie - przed każdym planem „Zakochanych po uszy” czy „Na Wspólnej” mamy robione testy na COVID dla bezpieczeństwa członków ekipy filmowej. Teraz testy będą już zbędne - przynajmniej dla mnie. Ponadto aktorzy ciągle spotykają się ze sobą, grają sceny, gdzie niemożliwym jest zachować dystans społeczny. Teraz czuję się bezpieczniej. Poza tym tęsknię za regularnym graniem - zwłaszcza w teatrze, który od ponad roku jest niezmiennie zamknięty - relacjonował Michał Kurek.
- Miałem we wrześniu wrócić między innymi do spektaklu w Londynie. Mieliśmy duże plany repertuarowe w Teatrze Wielkim w Poznaniu, które także zostały odwołane. Ponadto szczepię się też dla swojej rodziny, która jest zdecydowanie starsza ode mnie i nie wyobrażam sobie powrotu do domu, ryzykując, że przywiozę im ze sobą coś, co może im zaszkodzić - dodał artysta.
``
``
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Lekarz apeluje o zawieszenie 500 plus. Chce, by pieniądze trafiły do przedsiębiorców
Uczniowie stanęli przed sądem za znieważenie Andrzeja Dudy. Grożą im 3 lata więzienia
Nowe obostrzenia na Wielkanoc już pewne? Szef kancelarii premiera właśnie przekazał nowe informacje
Źródło: Materiał własny