Grzegorz Skawiński szczerze o dzieciach. Niewiele osób o tym wiedziało
Grzegorz Skawiński zdobył popularność przede wszystkim za sprawą występów z zespołem Kombii. Kojarzą go chyba wszyscy, a grono jego fanów nie maleje do dziś. W jednym z niedawnych wywiadów wokalista zdecydował się na szczere wyznanie. Czy zawsze mógł liczyć na wsparcie swoich najbliższych?
Grzegorz Skawiński zdobył się na szczere wyznanie
Grzegorz Skawiński jest bardzo popularnym artystą, ale jego życie prywatne owiane jest aurą tajemniczości – piosenkarz bowiem niechętnie dzieli się z fanami fragmentami swojej codzienności. Dopiero w niedawnym czasie wokalista postanowił to zmienić i udzielił wywiadu Vivie. Podczas rozmowy wyznał, że jest w jego życiu coś, czego bardzo żałuje – otóż zasugerował, że jest mu przykro, że nie ma potomstwa.
Artysta nie może narzekać na to, że w jego najbliższym otoczeniu nie ma dzieci – jest bowiem ojcem chrzestnym aż piątki. - Mam pięcioro chrześniaków, dwoje z nich to już osoby dorosłe. Dużo tego, więc już wystarczy. Teraz przeszliśmy z chrześniakami i chrześnicą na inny poziom rozmowy, bo kiedy dzieciak ma już naście lat, rozmawiamy zupełnie inaczej – mówił o swoich chrześniakach w rozmowie z magazynem.
Tragedia w Poznaniu. Kim był sprawca strzelaninyPiosenkarz zdradził, co jest dla niego najważniejsze w życiu
Grzegorz Skawiński opowiedział też, co jest dla niego najważniejsze w życiu. - Otaczanie się fajnymi ludźmi, przyjaciółmi. No i rozwijanie swojej pasji. Ja swoje uczucia ulokowałem właśnie w pracy i pasji – zdradził przy okazji wywiadu.
Perturbacje z zespołem Kombii
W 2022 roku wywiązała się niemała afera związana z twórczością piosenkarza i formacji, z którą występował od lat. Nieporozumienia przyczyniły się do tego, że dziś na scenie muzycznej funkcjonują dwa zespoły o zbliżonej nazwie – Kombii i Kombi.
- A więc dzisiaj są dwa zespoły o podobnych nazwach. Trzeba mocno podkreślić, że nie ja jestem autorem tego zamieszania. U mnie nic się nie zmieniło od początku, gdy założyłem swój zespół i zaprosiłem do współpracy pierwszych muzyków. Prowadzę go od 50 lat, na początku pod nazwą Akcenty, a od 1976 r. pod nazwą KOMBI. Nigdy nie grałem jako muzyk u kogoś w zespole ani nie byłem członkiem jakiegoś kolektywnego bandu - mówił Sławomir Łosowski w rozmowie z natemat.pl.