Grażyna Torbicka i Adam Torbicki są małżeństwem już 41 lat. Jaki jest ich sekret zgodnego małżeństwa?
Grażyna Torbicka i Adam Torbicki są małżeństwem od 41 lat. Tworzą udaną parę od 1980 roku, kiedy to spotkali się po raz pierwszy. O perypetiach Torbickiej i jej męża pisaliśmy w maju. Po latach dziennikarka zdradziła sekret ich trwałego związku.
Grażyna Torbicka i Adam Torbicki. Jak się poznali?
Był rok 1980. Młoda Grażyna Torbicka udała się do lekarza, bo badania były jej potrzebne do prawa jazdy . Okazało się, że w wyniku subtelnej intrygi spotkanie z kardiologiem (którym okazał się być jej przyszły mąż) zainicjował ojciec Grażyny Torbickiej, Ryszard .
– To była bardzo zabawna sytuacja, ponieważ wizyta została umówiona, jak się później okazało, przez jego ojca, pana doktora Ryszarda Torbickiego, do którego trafiłam w związku z badaniami na prawo jazdy. Mój przyszły teść uznał, że moje serce wymaga głębszej diagnostyki. Moi Rodzice trochę się zdenerwowali, gdy wróciłam do domu i powiedziałam, że muszę spotkać się jeszcze z kardiologiem – opowiadała w wywiadzie dla magazynu „Viva!” w 2019 roku.
Grażyna Torbicka i Adam Torbicki. Pierwsza randka
Gdy w gabinecie lekarskim pojawił się młody lekarz , Torbicka była niepocieszona . Uznała, że tak młody specjalista z nikłym doświadczeniem nie podoła badaniu serca . Pomimo lekkich zastrzeżeń (a może kokieterii? ) badanie odbyło się, a młodzi spotkali się po raz kolejny .
Gdzie Grażyna Torbicka mogła wybrać się na pierwszą randkę? Tak, do kina. Wraz z nowopoznanym wówczas młodym lekarzem udała się na film „ Manhattan ”. Uczucie zaiskrzyło , para zaczęła spotykać się regularnie, a po czasie uznali, że są sobie przeznaczeni.
Grażyna Torbicka i Adam Torbicki. Ślub i dalsze życie
Para postanowiła pobrać się w 1981 roku. Torbiccy nie doczekali się potomstwa , jednak jest szczęśliwa i absolutnie spełniona.
– Niektórzy twierdzą, że to dzieci scalają, ale my jesteśmy przykładem, że nie mając dzieci, można żyć szczęśliwie – opowiadała w magazynie „Rewia”.
Grażyna Torbicka i Adam Torbicki. Ich sposób na udane małżeństwo
Pomimo że Torbiccy ze względu na zobowiązania zawodowe nie mają dla siebie zbyt dużo czasu , obdarowują się dużą dozą wyrozumiałości . To pozwala im zachować wewnętrzny spokój i obopólne porozumienie . Gdy spojrzymy na konserwatywną wizję małżeństwa kobiety i mężczyzny, to nijak nie znajdzie ona odbicia w małżeństwie dziennikarki i lekarza.
– Nie dzielimy obowiązków na "żonine" i "mężowskie". Jeżeli coś robimy, to dla satysfakcji, po to, by sprawić przyjemność drugiej osobie – mówiła w jednym z wywiadów.
– Nie noszę obrączki. Mój mąż zgubił swoją pierwszego roku po ślubie [...] Pomyślałam wtedy, że skoro on nie nosi, to czemu ja miałabym. I dobrze nam to zrobiło. Obrączka to próba uczynienia z małżeństwa instytucji. Małżeństwo – obowiązek. Pan Mąż i Pani Żona. Żonę należy oszukiwać. Przed mężem należy zatajać. A tak czujemy się, jakbyśmy stale byli kochankami – tłumaczyła z kolei w wywiadzie dla "Vivy!".
Goniec.pl życzy Torbickim udanego świętowania przyszłych małżeńskich jubileuszy. Niechaj w świecie, w którym aż roi się od rozwodów, para będzie udanym przykładem na to, że miłość można znaleźć na całe życie!