"Incydenty" na granicy z Polską. Ujawniono kolejne kroki Putina, nasz kraj odgrywa kluczową rolę
Znany łotewski profesor Andris Spruds przekazał, że prawdopodobieństwo rosyjskiego ataku na jakiegokolwiek członka NATO w trakcie najbliższych miesięcy jest niezwykle niskie. Nie wyklucza on jednak licznych incydentów na granicach, np. na granicy polsko-ukraińskiej. W jego opinii dołączenie Szwecji i Finlandii do NATO przyczyniło się do wzmocnienia bezpieczeństwa w regionie.
Slajd 1 z 12
- Bo w naszych małych krajach duchy przeszłości wciąż są gdzieś obecne. I jeśli widzi się, że agresywny sąsiad, który już działał tak w przeszłości, podejmuje teraz takie kroki wobec swoich sąsiadów, to od razu wywołuje to tamte duchy - przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową Andris Spruds. - W sensie emocjonalnym odczuwamy współczucie, mocno wspieramy ukraińską walkę i czujemy, że jest to walka nas wszystkich, wszystkich krajów w sąsiedztwie Rosji - dodał profesor.
Slajd 2 z 12
- Podczas gdy USA odgrywają stabilizacyjną rolę globalnie, ale z efektem też dla naszego regionu, to Polska jest niezwykle ważna pod względem bezpieczeństwa regionalnego - zaznaczył w czasie wywiadu.
Slajd 3 z 12
Profesor poinformował, że kraje leżące w pobliżu Rosji powinny przyzwyczaić się do radzenia sobie z "trudnym sąsiadem". Wskazał, że częściowo już tak jest. - Pod względem stricte militarnym i bezpieczeństwa Rosja w długiej perspektywie jest strategicznym wyzwaniem, czy nawet można użyć słowa - zagrożeniem - ocenił Spruds.
Slajd 4 z 12
Spruds podkreślił, że od 2014 roku zarówno Łotwa, jak i pozostałe kraje bałtyckie zrobiły dużo, by móc czuć się bezpieczne pod względem militarnym. Dodał, że państwa uzmysłowiły sobie, jak ważne jest dbanie o własne wojsko. Zauważył, że sytuacja na Ukrainie pokazuje, jak ważne jest zjednoczone społeczeństwo. A w tej kwestii mamy wyzwania
Slajd 5 z 12
Dyrektor Łotewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych zaznaczył, że działania "wielkiego sąsiada" w pewnym stopniu przywołały dawne duchy przeszłości, które już od dłuższego czasu są obecne w tamtejszym społeczeństwie.
Slajd 6 z 12
- Zawsze powtarzam, że nasze losy bywają bardzo blisko powiązane. Kiedy Polska straciła niepodległość, my też straciliśmy niepodległość. Kiedy Polska ją odzyskała, odzyskaliśmy ją też my. Szczególnie widać to w wieku XX. Bez Cudu nad Wisłą łotewska niepodległość byłaby stracona w kilka tygodni. Kiedy pakt Ribbentrop-Mołotow podzielił Polskę, podzielił też narody bałtyckie. Kiedy Polska była okupowana, po kilku miesiącach okupowane były też państwa bałtyckie - wskazał profesor.
Slajd 7 z 12
W opinii profesora Władimir Putin nie zaatakuje żadnego z członków Sojuszu, ponieważ działania NATO pokazują siłę, a także solidarność wszystkich jej członków. - NATO jest obecnie bardzo zjednoczone, jeśli chodzi o wspieranie państw członkowskich - na poziomie deklaratywnym, jak i praktycznym - zaznaczył łotewski ekspert.
Slajd 8 z 12
W jego opinii scenariusz w którym Rosja atakuje kraje bałtyckie wydaje się nierealny. - Po pierwsze, Rosja jest dosyć wycieńczona i przeciążona na Ukrainie. Mówimy, że Ukraina nie walczy tylko o siebie, ale o nas wszystkich, bo na niej skupiona jest militarna uwaga Putina - podkreślił.
Slajd 9 z 12
Różnica polega na tym - niestety ze skutkiem tragicznym dla Ukrainy - że Ukraina nie jest w NATO - zaznacza i podkreśla przy tym, że do regionu bałtyckiego przybywają dodatkowe siły sojusznicze. Gdyby atak na kraj bałtycki nie spotkał się z odpowiedzią NATO, oznaczałoby to koniec Sojuszu - ocenił Andris Spruds.
Slajd 10 z 12
Profesor w rozmowie z Polską Agencją Prasową zaznaczył, że w najbliższej perspektywie Rosja nie zaatakuje żadnego kraju NATO, jednak nie wyklucza przy tym możliwych "incydentów" na granicach, w tym np. na polsko-ukraińskiej granicy, którędy trafia wsparcie na Ukrainę.
Slajd 11 z 12
Andris Spruds przewiduje, że w najbliższym czasie może dojść też do wzmocnienia ataków cybernetycznych ze strony Rosji.
Slajd 12 z 12
Wojna na terytorium Ukrainy trwa od 24 lutego. Rosjanie starają się zdobyć Siewierodonieck, główny przyczółek wojsk ukraińskich w obwodzie ługańskim.
