Dantejskie sceny przy granicy, zdjęcia mówią wszystko. W pierwszej linii ustawiają kobiety i dzieci
Kryzys na granicy trwa. Insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji, przekazał, że strona białoruska oddaje "zastraszające strzały", donosi migrantom wódkę i celowo ustawia tuż przy zaporze dzieci i kobiet. Wszystko po to, aby budzić jeszcze większy niepokój.
Slajd 1 z 6
Na nagraniach udostępnionych przez podlaską policję na Twitterze widać, że migranci próbują ogrzewać się rozpalając ogniska. Nad obozem tuż przy zaporze każdego wieczoru unoszą się kłęby dymu. Z informacji insp. Ciarki wynika, że służby białoruskie donoszą migrantom wódkę, aby byli bardziej agresywni.
Slajd 2 z 6
W związku z tym, że z pasa granicznego dobiegają coraz bardziej niepokojące doniesienia, podjęto decyzję o wzmocnieniu ochrony. Przy zaporze pojawiło się stu policyjnych kontrterrorystów. Funkcjonariusze pilnują granicy w nocy, ogrzewając się przy ogniskach.
Slajd 3 z 6
Rzecznik KGP zdradził, że strona białoruska oddaje strzały, które mają zastraszać migrantów i stronę polską.
Slajd 4 z 6
Rzecznik KGP zdradził, że tuż przy zaporze służby białoruskie ustawiają dzieci i kobiety. W ten sposób chcą wzbudzić większe emocje.
Slajd 5 z 6
Choć masowa próba wtargnięcia na terytorium Polski została udaremniona, to przy granicy koczuje około tysiąca migrantów. Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, przekonuje, że polscy funkcjonariusze są gotowi na kolejne akcje ze strony reżimu białoruskiego.
Slajd 6 z 6
9 listopada, czyli dzień po próbie masowego sforsowania polskiej granicy, podlaski oddział policji poinformował, że w stronę pojazdu rzucono kamień. Nikt nie ucierpiał.