Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Franciszek Pieczka przed śmiercią miał tylko jedno życzenie. Zdradzamy, czego dotyczyło
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 29.09.2022 09:04

Franciszek Pieczka przed śmiercią miał tylko jedno życzenie. Zdradzamy, czego dotyczyło

Franciszek Pieczka
Kadr z serialu Ranczo, reż. Wojciech Adamczyk

Franciszek Pieczka zmarł 23 września tego roku. Był jednym z najwybitniejszych i najbardziej szanowanych aktorów w Polsce. Po osiągnięcia nobliwego wieku w wywiadach podkreślał, że stara się nie myśleć zbyt intensywnie o śmierci. Z uśmiechem i rozmarzeniem opowiadał za to o swojej zmarłej żonie, Henryce. Aktor przed śmiercią miał tylko jedno życzenie, które dotyczyło właśnie jej.

Franciszek Pieczka. Jak poznał żonę?

Franciszek i Henryka poznali się w latach 50. W tym czasie mężczyzna dopiero zdobywał warsztat aktorski na studiach aktorskich Warszawie. Żeby się na nie dostać, wcześniej zrezygnował z nauk na politechnice, co niezbyt spodobało się jego ojcu.

Gdy młodzieniec wrócił do domu z informacją o porzuceniu nauk ścisłych na rzecz sztuki, jego tata martwił się, czy dzięki zawodowi aktora zdoła się utrzymać. Nie był do końca przekonany, jednak gdy syn osiągnął pierwsze sukcesy, rodziciel nie tylko zaakceptował jego wybór, ale także chwalił się tymi osiągnięciami w towarzystwie.

Pieczka dążył do swoich marzeń z dużą determinacją, a nagle na jego drodze pojawiła się wyjątkowa kobieta. Była o pięć lat młodszą studentką dziennikarstwa. Młoda dama urodziła się we Francji, jednak wróciła do kraju i podjęła edukację na Uniwersytecie Warszawskim.

Poznali się przypadkiem, na prywatce w stołecznym akademiku „Dziekanka”. W domu studenckim ich płomienne uczucie rozkwitło, jednak pielęgnowali je aż po kres swych dni.

Franciszek Pieczka przeżył wielką miłość

Franciszek Pieczka pożegnał swoją żonę w 2004 roku. Henryka przegrała walkę z okrutną chorobą. W książce „Jak mieć w życiu frajdę” aktor wspominał ten moment w poruszający sposób. Nie da się ukryć, że zdobycie się na tak osobiste wyznanie na temat ukochanej było dla artysty trudne.

– W roku naszego półwiecza żona nagle zmarła. Jakaś choroba, polineuropatia i tak dalej. Bardzo szybko odeszła z tego świata. Na szczęście nie męczyła się za bardzo, ponieważ to szybko poszło – mówił lakonicznie, chociaż w jego słowach dało się wyczuć tęsknotę za towarzyszką.

Franciszek Pieczka miał przed śmiercią jedno życzenie

Serialowy Gustlik z „Czterech pancernych” w wywiadzie udzielonym Katarzynie Stoparczyk zwierzył się także ze swoich refleksji dotyczących przemijania.

– Wie pani, ja się śmierci nie boję. Ja swoje przeżyłem. Już nie mam jakichś aspiracji ani życiowych, ani osobistych, ani zawodowych. Tylko proszę Boga, żeby odejść w miarę spokojnie, bez boleści. No i żeby później spotkać się z małżonką. Tam, na górze. Może już przygotowała dla mnie jakie przyjęcie? To by było fantastyczne! – mówił.

Franciszek Pieczka przed śmiercią marzył tylko o jednym – by znów spojrzeć w oczy swej lubej. Perspektywa śmierci nie była dla niego przerażająca, bo w wieku 94 lat pogodził się z tym, że wcześniej czy później nadejdzie. Gdy w jego głowie kłębiły się przemyślenia dotyczące upływającego czasu, osłodą zawsze była wizja spotkania w niebiosach z wytęsknioną Henryką.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: "Jak mieć w życiu frajdę" K. Stoparczyk, Goniec.pl