"Dzień Dobry TVN". Niebywałe, co robiła Dorota Wellman, gdy Marcin Prokop prowadził wywiad
Do zabawnej sytuacji doszło podczas ostatniego wydania programu „Dzień Dobry TVN”. W pewnej chwili w studio zapanował delikatny chaos, czego powodem były zaproszone na rozmowę dzieci. Jednemu z maluchów wyraźnie zachciało się leżącej na stole pomarańczy, a przecież dzieciom się nie odmawia. Sytuację w bardzo sympatyczny sposób opanowała niezawodna Dorota Wellman.
Dorota Wellman… obiera pomarańcze w „Dzień Dobry TVN”
Tematem rozmowy podczas ostatniego wydania programu „Dzień Dobry TVN” była między innymi relacja psów z dziećmi oraz to, jaką wspaniałą, przyjacielską relację mogą razem tworzyć. Do studia razem z małymi gośćmi została zaproszona behawiorystka - Zofia Zaniewska-Wojtków. Podczas rozmowy doszło do dosyć niecodziennej sytuacji. Wtedy sprawy w swoje ręce wzięła doświadczona Dorota Wellman i zaradziła drobnym kłopotom… obierając i częstując dzieci pomarańczą.
Książę William zaliczył wpadkę podczas koronacji. Wszyscy to widzieli, ale wstydDorota Wellman na ratunek. „Daj, ja ją obiorę”
Podczas rozmowy na temat relacji naszych małych pociech z czworonogami, nagle uwagę jednego z maluchów przykuły apetycznie wyglądające pomarańcze – ozdoba studia. Chłopiec w pewnym momencie chyba nabrał na nie wielkiej ochoty, zabawnie gryząc nieobrany jeszcze owoc. Wszystkiemu natychmiast zaradziła niezawodna Dorota Wellman.
- Daj ja ją obiorę, poproszę nożyk kochani, a ja obiorę, bo dzieci żądają pomarańczy. Już zaraz ci przygotuję – oznajmiła Wellman, po czym faktycznie obrała pomarańczę i poczęstowała nią uradowanego chłopca. Maluch zajadał owoc aż do zakończenia tej części programu.
„Dzień Dobry TVN”. Dzieci w moment skupiły na sobie całą uwagę
Podczas kiedy Dorota Wellman - niczym dobra ciocia przy świątecznym stole – nakarmiła dzieci owocami, Marcin Prokop przejął bardziej merytoryczną rolę i poprowadził faktyczną dyskusję z behawiorystką, która w pewnej chwili zeszła na drugi plan z powodu maluchów. W tym czasie Dorota cały czas zabawiała dzieci i częstowała je owocami.
- Ważne jest budowanie bezpieczeństwa między psem a dzieckiem, żeby pies czuł się bezpiecznie, a jego granice nie były naruszane, bo dzieci mają taką tendencję do dotykania, wchodzenia w przestrzeń zwierzęcia i my jako dorośli musimy to nadzorować, pilnować, żeby nie doszło do niebezpiecznych sytuacji. Pies powinien mieć swoją bezpieczną strefę – powiedziała doświadczona behawiorystka.
Zofia Zaniewska-Wojtków zaproponowała również dwie bezpieczne zabawy z psem, w których mogą uczestniczyć małe dzieci, ale jasno dodała, by mimo dobrych chęci, nie namawiać maluchów na siłę do interakcji z psem.
- Nie trzeba psa koloryzować w oczach dziecka, on zazwyczaj i tak jest dla niego bardzo ciekawy – oznajmiła na zakończenie programu.
Źródło : Dzień Dobry TVN