Dramatyczne potrącenie rowerzysty. Sprawca wrócił na miejsce zdarzenia
Każdy zmotoryzowany, który brał bezpośredni udział w kolizji bądź też większym wypadku jest zobligowany do podjęcia szeregu działań na miejscu zdarzenia. W głównej mierze mowa o udzieleniu niezbędnej pomocy poszkodowanym. Jak się okazuje, po polskich drogach wciąż jeżdżą kierowcy, którzy boją się wziąć odpowiedzialności za swoje czyny. Taki stan rzeczy idealnie obrazuje poniższe nagranie.
Do niezwykle groźnego zdarzenia doszło kilka dni temu na jednej z gliwickich ulic. Kamery monitoringu uchwyciły moment potrącenia rowerzysty, który chciał skręcić w lewo. Warto podkreślić, że użytkownik jednośladu wyraźnie zasygnalizował swój manewr, jednak to nie wystarczyło, by właściciel SUV-a zareagował w odpowiedni sposób.
Niestety, ale doszło do dramatycznego potrącenia. Cyklista z impetem wylądował na jezdni, a nieuważny kierujący zachował się poniżej wszelkiej krytyki i uciekł z miejsca zdarzenia.
Co ciekawe sprawca incydentu powrócił po około 10 minutach. Jak się okazało, policjanci znajdujący się na miejscu zdarzenia skojarzyli fakty i dokonali zatrzymania.
Dokładnie nie wiadomo, dlaczego zmotoryzowany nie zatrzymał swojego samochodu i nie udzielił niezbędnej pomocy poszkodowanemu. Dodatkowo powinien powiadomić odpowiednie służby o zaistniałej sytuacji.
Niestety, ale wykazał się skrajną głupotą i uciekł z miejsca incydentu. Na szczęście bardzo szybko dosięgła go ręka sprawiedliwości.
Na miejscu bardzo szybko zjawiła się karetka pogotowia, a także funkcjonariusze policji, którzy szybko przystąpili do właściwych działań. Zeznania świadków, a także materiał wideo pozwolił określić sprawcę zdarzenia.
Chwilę później powrócił również kierowca volkswagena, który doprowadził do zaistniałej sytuacji. Został rozpoznany przez policjanta, który ruszył za nim w pościg .
Zatrzymany mężczyzna nie stawiał żadnego oporu. Co ciekawe, w tym samym czasie na komendę przyszły dwie kobiety, które chciał zgłosić zaginięcie męża i ojca. W toku przeprowadzonych działań okazało się, że jest nim wspomniany sprawca potrącenia.
Ucieczka z miejsca zdarzenia w świetle polskiego prawa jest obarczona naprawdę surową karą. Kodeks karny przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności za nieudzielenie pomocy, co wynika to z regulacji art. 162, który stanowi:
§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej. - art. 162 Kodeksu karnego
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Miss USA zginęła w tragicznych okolicznościach. Zostawiła po sobie zagadkowe ostatnie słowa
-
Nie żyje Peter Bruce Smith. Gwiazdor "Władcy pierścieni" miał 63 lata
-
Nie żyje piosenkarka Norma Waterson. Wiadomości o śmierci przekazała córka
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Youtube