Czy Maryla Rodowicz "ukradła" Januszowi Laskowskiemu "Kolorowe jarmarki"? Wyjaśniamy
"Kolorowe jarmarki" to niewątpliwie jeden z najpiękniejszych utworów w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Wielu słuchaczy kojarzy go przede wszystkim z repertuaru Maryli Rodowicz, nie wiedząc, że pierwotnym wykonawcą piosenki był gigant rodzimej sceny, Janusz Laskowski. Jak tak naprawdę wyglądały okoliczności "przejęcia" przez gwiazdę tego ponadczasowego utworu? Czy piosenkarka "ukradła" przebój, tak jak to mówią niektórzy? Przyjrzyjmy się historii "Kolorowych jarmarków".
"Kolorowych jarmarków, blaszanych zegarków, pierzastych kogucików, baloników na druciku..." - ten refren zna z pewnością każdy Polak. Ale czy wie też, kto napisał te słowa?
Kłopotliwe "pocztówki dźwiękowe"
Kariera 76-letniego dziś Janusza Laskowskiego rozpoczęła się w latach 60. ubiegłego wieku. Początkowo występował on wraz z zespołami Ananasy i Dacyty, ale wkrótce rozpoczął solową karierę, która zaowocowało jego pierwszym wydawnictwem - krążkiem Janusz Laskowski (Don dari dari), wydanym w 1974 r.
Piosenki wykonawcy wykorzystywane były do tzw. pocztówek dźwiękowych. Ich nabywcy częstokroć nie mieli pojęcia, kto wykonuje utwór, który słyszą. Piosenki łatwo wpadały jednak w ucho i szybko stawały się przebojami.
Janusz Laskowski nie zdołał w porę zastrzec praw do swoich utworów, wskutek czego nie czerpał zysków z wydawania dźwiękowych pocztówek. Korzyści finansowe spływały do ich producentki z Augustowa.
W 1977 r. o Januszu Laskowskim usłyszała jednak cała Polska, a to za sprawą udziału artysty w 15. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. "Kolorowe jarmarki" miały okazać się prawdziwym hitem.
"Kolorowe jarmarki" podbijają Opole
Za tekst utworu odpowiada Ryszard Ulicki, który początkowo nie przepadał za twórczością Janusza Laskowskiego. Wszystko zmieniło się po obejrzeniu przez niego koncertu w Koszalinie, który zachwycił tekściarza.
Po spotkaniu obu artystów, Ulicki zdecydował się na napisanie "na kolanie" tekstu specjalnie dla piosenkarza. Wracając nocnym pociągiem do Białegostoku, Laskowski nieoczekiwanie postanowił wyjąć gitarę i skomponować do niego muzykę.
Piosenkarz nie dokończył jej jednak, a pierwotną wersję zaprezentował po jakimś czasie podczas przesłuchań do konkursu w Opolu. Piosenka została zakwalifikowana na festiwal. Laskowski nie miał wyjścia - musiał ją dokończyć.
Co ciekawe, "Kolorowe jarmarki" nie spodobały się jury, które oceniło utwór jako kiczowaty i przyznało mu niskie noty. Przeciwnego zdania była publiczność, która z miejsca zakochała się w piosence i przyjęła Janusza Laskowskiego gorącymi owacjami.
Kompozycja zrobiła też niewysłowione wrażenie na jednej z gwiazd polskiej sceny, która właśnie wspinała się na wyżyny swojej kariery. Chodzi oczywiście o Marylę Rodowicz.
Układ z Marylą Rodowicz
Królowa polskiej piosenki postanowiła skontaktować się z twórcami "Kolorowych jarmarków" i zawrzeć z nimi porozumienie. Dzięki temu, jeszcze w tym samym roku, Maryla Rodowicz zaprezentowała podczas Festiwalu w Sopocie swoją własną interpretację przeboju.
Piosenkarka, jak na nią przystało, wykonała utwór z prawdziwą pompą. W przeciwieństwie do Janusza Laskowskiego, który w Opolu zaśpiewał piosenkę zaopatrzony jedynie w gitarę, Rodowicz miała na plecach bębny, a na scenie towarzyszył jej klaun, sprzedawca waty cukrowej, a nawet gołębie.
To nie mogło skończyć się inaczej - piosenkarka otrzymała za "Kolorowe Jarmarki" Nagrodę Publiczności, a sam hit zyskał popularność również poza granicami kraju - w ZSRR, gdzie nagrano nawet jego cover. Można byłoby się spodziewać, że w tej sytuacji Janusz Laskowski i Ryszard Ulicki zostaną milionerami. Niestety, honorarium autorskie zostało wypłacone w rublach, a waluta zaliczyła właśnie duży spadek. Ostatecznie obaj panowie mogli sobie pozwolić jedynie na zakup telewizora Rubin.
Nieśmiertelny Janusz Laskowski
Dziś Janusz Laskowski nie popełnia już błędów przeszłości, a każdy ze swoich oficjalnych utworów rejestruje w ZAiKS-ie, co daje mu możliwość zarobków z tytułu tantiemów. Oprócz tego, wokalista wciąż jest aktywny zawodowo i podziwiać można go na scenach w całej Polsce, choć koncerty nie odbywają się już niestety tak często, jak chcieliby miłośnicy jego muzyki.
Nie ulega jednak wątpliwości, że utwory takie jak "Świat nie wierzy łzom", "Beata z Albatrosa", "Żółty jesienny liść", czy "Kolorowe jarmarki" wpisały się na stałe w kanon polskiej muzyki rozrywkowej i przetrwają w sercach fanów na zawsze.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Kasia Cichopek pokazała się w reklamie. Fani byli zaniepokojeni, są pewni, że to przez rozwód
Antek Królikowski trafił do szpitala. Aktor nie wytrzymał presji i ostatnich problemów?
Oburzony widz zadzwonił do studia "Szkła kontaktowego". Tomasz Sianecki musiał się tłumaczyć
Źródło: wp.pl, interia.pl, goniec.pl