"Chłopaki do wzięcia". Ciężarna Aldona nie ma już sił, wyznała, z czym się zmaga. "Boję się, że to doprowadzi do tragedii"
Od pewnego czasu Aldona jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych uczestniczek "Chłopaków do wzięcia", zostawiając Karinę daleko w tyle. To mogło nie spodobać się siostrze jej ukochanego i zepsuć ich już i tak nadwyrężone relacje.
Aldona i Stefan wkrótce powitają na świecie pierwsze dziecko
Narzeczona Stefana, która już niebawem urodzi mu dziecko, w rozmowie z Telemagazynem podzieliła się bardzo smutną informacją. Kobieta, zamiast się cieszyć ze zbliżających się narodzin dziecka, musi mierzyć się z wyjątkowo nieprzyjemnymi sytuacjami. O co dokładnie chodzi?
Jak powszechnie wiadomo, Aldona jest partnerką Stefana, jednego z najpopularniejszych uczestników programu " Chłopaki do wzięcia ". Mężczyzna przez większość swojej przygody z formatem mieszkał ze swoją siostrą Kariną i bezskutecznie poszukiwał miłości. Jakiś czas temu jednak szczęście się do niego w końcu uśmiechnęło i poznał Aldonę, z którą obecnie wyczekuje przyjścia na świat swojego pierwszego dziecka. Ponadto para całkiem niedawno się zaręczyła, a wszystko mogliśmy podziwiać w programie.
Aldona zmaga się z falą ataków w Internecie
Niestety Aldona, zamiast cieszyć ze zbliżających się narodzin dziecka, a także z przyszłego ślubu ze Stefanem, całymi dniami się zamartwia. Co ciekawe, przyczyną jej trosk nie jest wyłącznie jej konflikt z siostrą Stefana, Kariną, a rzekomo narastająca fala hejtu w Internecie.
Jak zdradziła narzeczona Stefana w rozmowie z Telemagazynem, od pewnego czasu pada ofiarą wyjątkowo okrutnych żartów na facebookowej grupie, w żaden sposób niezwiązanej z programem " Chłopaki do wzięcia ", w którym teraz możemy ją oglądać.
- Wymyślają coraz to nowe historie na mój temat, bez pokrycia, bez dowodów. Jestem bezradna, nie wiem, co mam robić. [...] Jestem w okropnie trudnej kondycji psychicznej. To, co się tam dzieje na tej grupie to już nie jest hejt. To są oszczerstwa i pomówienia. Mało powiedziane, że zrobili ze mnie prostytutkę, dochodzi teraz, że miałam rzekomo dzieci i je oddałam - relacjonowała z przejęciem Aldona, która twierdzi, że członkowie grupy mieli wymyślić znacznie więcej historii, a jej zdaniem mijają się one prawdą.
Karina świadomie dokucza przyszłej bratowej w sieci?
- Nigdy takie zdarzenie nie miało miejsca, bo dziecko mam jedno, 23-letnią córkę. Teraz drugie w drodze ze Stefanem. Nie mam siły już się bronić. Od długiego czasu spotyka mnie najgorsze, co może człowieka spotkać. Czuję się zaszczuta i osaczona. [...] Czyta to mnóstwo ludzi, te okropne rzeczy czyta też moja rodzina. Boję się, że to wszystko doprowadzi do tragedii. Byłam chwilami agresywna. Wiem, że to zły sposób reakcji, ale pomagało mi, bo wyrzucałam emocję . Teraz to wszystko duszę w sobie. Tylko jak długo dam jeszcze radę? - wyznała rozżalona Aldona.
Kobieta wskazała, że głównymi prowodyrkami działań na wcześniej wspomnianej grupie mają być jej administratorka... oraz skonfliktowana z Aldoną Karina, czyli siostra Stefana. Według narzeczonej “Chłopaka do wzięcia” kobieta ma dodatkowo nakręcać dyskusję na forum, czym świadomie szkodzi przyszłej bratowej. Nie ma jednak na to żadnych dowodów.
Źródło: Telemagazyn.pl