Celine Dion o swojej strasznej chorobie. Spazmy i ogromny ból
Celine Dion,w związku z nadchodzącą premierą filmu dokumentalnego “I Am: Celine Dion”, informowała, że cierpi na przewlekłą chorobę zwaną zespołem sztywnego człowieka. W najnowszym podzieliła się kolejnymi wiadomościami o dolegliwości.
Celine Dion ze łzami w oczach mówi o potrzebie kontaktu z ludźmi
“Jeśli nie będę mogła chodzić, będę się czołgać” – wyznaje w zapowiedzi filmu dokumentalnego, w którym pokaże oblicza choroby oraz trudy mierzenia się z jej skutkami. Celine Dion cierpi na zespół Moerscha-Woltmanna, zwany zespołem sztywnego człowieka, przez to, jak wpływa na ciało.
To niezwykle rzadkie zaburzenie neurologiczne, w wyniku którego mięśnie zaczynają sztywnieć, waga spada, a przez częste skurcze codzienne funkcjonowanie sprawia wiele dyskomfortu. Z tego powodu piosenkarka zdecydowała się odwołać trasy koncertowe.
Julia Wieniawa o planach powrotu "Rodzinki.pl". Wymsknął się jej jeden szczegółCeline Dion pomaga siostra. Wokalistka zdradza, jak bardzo jest źle
W najnowszym wywiadzie, udzielonym Hodzie Kotb ze stacji NBC, Dion mówiła o bólu i skutkach ubocznych skurczów. Pojawiają się niespodziewanie i są niebezpieczne, jeśli osoba w tej chwili akurat coś robi.
Wpadam w spazmy. Skurcze mogą być w jamie brzusznej, w kręgosłupie, w żebrach – wyznaje Celine Dion. – Jeśli ułożę stopy, to pozostaną w tej samej pozycji. Jeśli będę gotować, ponieważ uwielbiam gotować, moje ręce często znajdują się w pozycji, w której nie będzie można ich "odblokować" – dodaje.
Może to prowadzić do poparzeń, skaleczeń lub wszelkich innych zagrożeń, których normalnie udałoby się uniknąć
Piosenkarka chce, by inni zrozumieli, z czym mierzą się ludzie dotknięci tym zespołem
18 czerwca światło dzienne ujrzy produkcja “I Am: Celine Dion”. W niej gwiazda dzieli się wszystkim, co robi. Opowiada o lekach i nieustannych rehabilitacjach. To postępujące schorzenie, na które można wpływać, stale wypełniając zalecenia lekarzy i fizjoterapeutów.
Celine Dion, której głos skradł serca milionom fanów na całym świecie, i który posłużył do stworzenia motywu w “Titanicu” utworem “My Heart Will Go On”, nie może robić tego, co kocha.
Niestety, te skurcze wpływają na każdy aspekt mojego codziennego życia, czasami powodując trudności podczas chodzenia. No i nie pozwalając mi używać strun głosowych do śpiewania – wyjawia.