Beata Tyszkiewicz ma za sobą trzy małżeństwa. O zdradzie jednego z mężów dowiedziała się w windzie
Beata Tyszkiewicz w swoim życiu aż trzykrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Małżeństwa aktorki, nazywanej "pierwszą damą polskiego kina", nie były jednak trwałe, a ostatnie z nich miało zakończyć się w... windzie. Gwiazda nie ukrywa, że ceni sobie niezależność i nie cierpi z powodu samotności.
– Zawsze z moimi mężami było tak samo: wielki wybuch miłości, euforia, a później wszystko zmieniało się w zwykłą codzienność. Małżeństwo powinno otwierać ludzi na świat, a nie uzależniać ich od siebie. A ja lubię mieć wszystko w swoich rękach – wyznała w wywiadzie dla "Faktu" Beata Tyszkiewicz.
Beata Tyszkiewicz aż trzykrotnie stawała na ślubnym kobiercu
Pierwszym mężem Beaty Tyszkiewicz został Andrzej Wajda, a ich związek był jednym z najgłośniejszych ówczesnych czasów. Piękna aktorka i ceniony reżyser stanęli na ślubnym kobiercu w 1967 roku i rozwiedli się zaledwie po dwóch latach, choć doczekali się wspólnej córki, Karoliny. Nieoficjalnie mówiło się, że przyczyną rozpadu ich relacji było zauroczenie Beaty Tyszkiewicz młodszym kolegą po fachu swojego męża. – Jedne kobiety miewają romanse, a inne, zakochawszy się, wychodzą za mąż. Ja jestem w tej drugiej grupie. Moje romanse zamieniały się w małżeństwa – mówiła aktorka w rozmowie z redakcją "Faktu".
Beata Tyszkiewicz i Andrzej Wajda pozostali jednak w serdecznych relacjach. W książce "Beata Tyszkiewicz. Portret damy" autorstwa Anny Augustyn-Protas jedno ze spotkań byłych małżonków w dworku z Głuchach wspomniała Krystyna Demska-Olbrychska.
– Była Beata. I był też Andrzej. Właśnie się obudził po drzemce i wyszedł do nas. A ja zobaczyłam radość w oczach Beaty, w jej spojrzeniu, na widok obudzonego Andrzeja. Serdeczność między nimi była ewidentna, oni ciągle pozostawali dla siebie ważni. To para ludzi, którzy się rozwiedli kilkadziesiąt lat wcześniej, ale w gestach, w spojrzeniach, w krótkich zdaniach mieli taki rodzaj czułości, jakby nigdy nic bolesnego się między nimi nie wydarzyło – wspominała żona Daniela Olbrychskiego.
Drugim mężem aktorki został reżyser Witold Orzechowski, jednak i to małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Po latach byli małżonkowie mieli spotkać się na pewnym oficjalnym przyjęciu, podczas którego doszło do nieoczekiwanej sytuacji. W trakcie zabawy Orzechowski miał podjeść do swojej byłej żony z kolegą i poprosić ją, by potwierdziła, że kiedyś byli w związku.
– Przyprowadził do niej jakiegoś gościa i powiedział: "Beata, potwierdź, że byłem twoim mężem, bo kolega nie wierzy". Beata obcięła go, jakby widziała po raz pierwszy, i odparła: "Ja? Pańską żoną! Chyba pan żartuje! Czy pan się widział w lustrze…?" – wspominał Juliusz Machulski na łamach książki "Beata Tyszkiewicz. Portret damy".
O tym, że mąż ją zdradza, Beata Tyszkiewicz miała dowiedzieć się w windzie
Po raz trzeci na ślubnym kobiercu Beata Tyszkiewicz stanęła ze swoją miłością z młodzieńczych lat, architektem Jackiem Padlewskim, który jest także ojcem jej drugiej córki, Wiktorii. Dla ukochanego aktorka planowała nawet opuścić na stałe Polskę i osiedlić się w Marsylii. Podczas jednej z wizyt zorientowała się jednak, że mąż zdradza ją z sąsiadką. Jak twierdzi przyjaciółka aktorki, malarka Hanna Bakuła, aktorka poznała prawdę o romansie męża w trakcie wspólnej jazdy windą.
– Zamiast nacisnąć na drugie piętro, na którym mieszkali i on miał pracownię, wcisnął na czwarte, bo na czwartym mieszkała jego sympatia. Zorientowała się w lot – wspomniała w książce rozpad trzeciego małżeństwa swojej przyjaciółki Hanna Bakuła.
Beata Tyszkiewicz od wielu lat jest "samotna z wyboru" co uważa za "największy luksus". W 2017 roku aktorka przeszła rozległy zawał mięśnia sercowego, a niedługo później wycofała się całkowicie z życia publicznego i zaszyła w swoich czterech ścianach. 83-letnia aktorka nie pokazuje się publicznie i niemal nie rozmawia z mediami, a opiekę nad nią sprawują córki.
– Jeśli coś położy w domu, to to tam jest. Zetrze kurze, to one są starte, ubrania poskładane, filiżanka tkwi w miejscu, gdzie się ją postawiło, nikt tego nie rujnuje – wymieniała zalety samotności w rozmowie z "Galą".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nie żyje Jacek "Budyń" Szymkiewicz z zespołu Pogodno. Żegnają go wielkie gwiazdy
Antek Królikowski trafił do szpitala. Aktor nie wytrzymał presji i ostatnich problemów?
"Totalne remonty Szelągowskiej" wyremontują mieszkanie Marcina "Borkosia" Borkowskiego
Źródło: Fakt/Gala/Goniec.pl