Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Beata Tyszkiewicz ma za sobą trzy małżeństwa. O zdradzie jednego z mężów dowiedziała się w windzie
Monika Majko
Monika Majko 12.04.2022 20:05

Beata Tyszkiewicz ma za sobą trzy małżeństwa. O zdradzie jednego z mężów dowiedziała się w windzie

EN 01188332 1309
TRICOLORS/East News

Beata Tyszkiewicz w swoim życiu aż trzykrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Małżeństwa aktorki, nazywanej "pierwszą damą polskiego kina", nie były jednak trwałe, a ostatnie z nich miało zakończyć się w... windzie. Gwiazda nie ukrywa, że ceni sobie niezależność i nie cierpi z powodu samotności.

Zawsze z moimi mężami było tak samo: wielki wybuch miłości, euforia, a później wszystko zmieniało się w zwykłą codzienność. Małżeństwo powinno otwierać ludzi na świat, a nie uzależniać ich od siebie. A ja lubię mieć wszystko w swoich rękach – wyznała w wywiadzie dla "Faktu" Beata Tyszkiewicz.

Beata Tyszkiewicz aż trzykrotnie stawała na ślubnym kobiercu

Pierwszym mężem Beaty Tyszkiewicz został Andrzej Wajda, a ich związek był jednym z najgłośniejszych ówczesnych czasów. Piękna aktorka i ceniony reżyser stanęli na ślubnym kobiercu w 1967 roku i rozwiedli się zaledwie po dwóch latach, choć doczekali się wspólnej córki, Karoliny. Nieoficjalnie mówiło się, że przyczyną rozpadu ich relacji było zauroczenie Beaty Tyszkiewicz młodszym kolegą po fachu swojego męża.Jedne kobiety miewają romanse, a inne, zakochawszy się, wychodzą za mąż. Ja jestem w tej drugiej grupie. Moje romanse zamieniały się w małżeństwa – mówiła aktorka w rozmowie z redakcją "Faktu".

Beata Tyszkiewicz i Andrzej Wajda pozostali jednak w serdecznych relacjach. W książce "Beata Tyszkiewicz. Portret damy" autorstwa Anny Augustyn-Protas jedno ze spotkań byłych małżonków w dworku z Głuchach wspomniała Krystyna Demska-Olbrychska.

Była Beata. I był też Andrzej. Właśnie się obudził po drzemce i wyszedł do nas. A ja zobaczyłam radość w oczach Beaty, w jej spojrzeniu, na widok obudzonego Andrzeja. Serdeczność między nimi była ewidentna, oni ciągle pozostawali dla siebie ważni. To para ludzi, którzy się rozwiedli kilkadziesiąt lat wcześniej, ale w gestach, w spojrzeniach, w krótkich zdaniach mieli taki rodzaj czułości, jakby nigdy nic bolesnego się między nimi nie wydarzyło – wspominała żona Daniela Olbrychskiego.

Drugim mężem aktorki został reżyser Witold Orzechowski, jednak i to małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Po latach byli małżonkowie mieli spotkać się na pewnym oficjalnym przyjęciu, podczas którego doszło do nieoczekiwanej sytuacji. W trakcie zabawy Orzechowski miał podjeść do swojej byłej żony z kolegą i poprosić ją, by potwierdziła, że kiedyś byli w związku.

Przyprowadził do niej jakiegoś gościa i powiedział: "Beata, potwierdź, że byłem twoim mężem, bo kolega nie wierzy". Beata obcięła go, jakby widziała po raz pierwszy, i odparła: "Ja? Pańską żoną! Chyba pan żartuje! Czy pan się widział w lustrze…?" – wspominał Juliusz Machulski na łamach książki "Beata Tyszkiewicz. Portret damy".

O tym, że mąż ją zdradza, Beata Tyszkiewicz miała dowiedzieć się w windzie

Po raz trzeci na ślubnym kobiercu Beata Tyszkiewicz stanęła ze swoją miłością z młodzieńczych lat, architektem Jackiem Padlewskim, który jest także ojcem jej drugiej córki, Wiktorii. Dla ukochanego aktorka planowała nawet opuścić na stałe Polskę i osiedlić się w Marsylii. Podczas jednej z wizyt zorientowała się jednak, że mąż zdradza ją z sąsiadką. Jak twierdzi przyjaciółka aktorki, malarka Hanna Bakuła, aktorka poznała prawdę o romansie męża w trakcie wspólnej jazdy windą.

Zamiast nacisnąć na drugie piętro, na którym mieszkali i on miał pracownię, wcisnął na czwarte, bo na czwartym mieszkała jego sympatia. Zorientowała się w lot – wspomniała w książce rozpad trzeciego małżeństwa swojej przyjaciółki Hanna Bakuła. 

Beata Tyszkiewicz od wielu lat jest "samotna z wyboru" co uważa za "największy luksus". W 2017 roku aktorka przeszła rozległy zawał mięśnia sercowego, a niedługo później wycofała się całkowicie z życia publicznego i zaszyła w swoich czterech ścianach. 83-letnia aktorka nie pokazuje się publicznie i niemal nie rozmawia z mediami, a opiekę nad nią sprawują córki.

Jeśli coś położy w domu, to to tam jest. Zetrze kurze, to one są starte, ubrania poskładane, filiżanka tkwi w miejscu, gdzie się ją postawiło, nikt tego nie rujnuje – wymieniała zalety samotności w rozmowie z "Galą".

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Fakt/Gala/Goniec.pl