Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Anna Wendzikowska nie miała litości dla koleżanki z "Dzień Dobry TVN". To przez nią odeszła
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 05.09.2022 13:19

Anna Wendzikowska nie miała litości dla koleżanki z "Dzień Dobry TVN". To przez nią odeszła

anna wendzikowska tvn
JastrząbPost

Anna Wendzikowska niedawno odeszła z "Dzień Dobry TVN". Prezenterka w ten sposób na dłużej zakończyła pracę z mediami i postanowiła skupić swoją uwagę na rodzinie i własnym biznesie. W rozmowie z JastrząbPost opowiedziała o tym, co czeka ją w najbliższej przyszłości oraz nie szczędziła słów krytyki pod względem TVN.

Jak się okazało, propozycji otrzymuje wciąż mnóstwo. Czyżby chciała kontynuować swoją dziennikarską karierę? Sama ma co do tego wątpliwości, czy jej zawód w pewien sposób się nie przedawni.

Anna Wendzikowska zdradziła swoje plany na przyszłość. Gorzko skomentowała swoją pracę w TVN

Anna Wendzikowska odeszła z TVN i rozpoczęła tym samym nowy etap w swoim życiu, w którym, jak na razie, telewizja ma drugo- a nawet trzeciorzędne znaczenie. W tej chwili liczą się dla niej przede wszystkim własny biznes i dzieci. Nie oznacza to jednak, że nie myśli o powrocie do swojego zawodu.

- Pojawiają się takie propozycje. Tych telefonów jest mnóstwo, również od moich kolegów, którzy pytają, czy chciałabym przyjść do nich, co jest bardzo miłe. Powiem szczerze, że trochę się temu przyglądam. Była taka pokusa, że teraz nie mam tego głównego zajęcia, więc może powinnam zacząć szukać. Zaczęłam się zastanawiać, kim ja teraz jestem? Może już nie jestem dziennikarką, skoro nie mam pracy w telewizji? - mówiła w rozmowie z JastrząbPost.

Jak twierdzi, pracę w TVN kochała i teraz przeżywa coś w rodzaju żałoby za tym wszystkim, co zaangażowała w te działania. Towarzyszą ją w związku z tym trudne emocje.

Chodzi o nie również w kontekście stacji, którą opuszcza. Okazało się, że została w pewien sposób zdradzona przez swoją koleżankę oraz że ma ogromny żal do szefostwa. Dawała z siebie wszystko - pracowała od wczesnego rana do późnego wieczora i była zawsze gotowa na wyjazd.

Przede wszystkim chodziło jednak o Annę Tatarską, która według Wendzikowskiej okazała się dwulicowa i niegodna zaufania. Jak mogło to wpłynąć na ich pracę? I czy rzeczywiście przez jedną osobę prezenterka byłaby w stanie poświęcić lata spędzone w TVN?

- Nic złego na temat umiejętności Ani czy też jej kompetencji i umiejętności nie mogę, i nie zamierzam, bo bym skłamała, czy kierowałyby mną jakieś niefajne emocje, natomiast muszę powiedzieć szczerze, że Ania była jednym z powodów dla których odeszłam z „Dzień Dobry TVN” - twierdziła Anna Wendzikowska.

- Mimo że była moją koleżanką i wiedziała, jaka jest sytuacja, to skorzystała z takiej nie do końca dla mnie fajnej personalnej sytuacji. Mimo że jej to zakomunikowałam, to jednak wybrała nie szeroko pojętą lojalność, tylko swój pomysł na karierę - zwierzyła się.

Personalne niesnaski sprawiły, że Wendzikowska wolała odejść? Zdaje się, że to tylko część prawdy. Ciekawym jest, jak jej słowa wpłyną na samą Tatarską, która właściwie w najbliższym czasie zastąpi gwiazdę "DDTVN".

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl

Tagi: