Anna Lewandowska ponownie złamała przepisy drogowe. Gwiazda złapana na gorącym uczynku
Anna Lewandowska najwyraźniej nie wyciągnęła wniosków ze swojej ostatniej "drogowej wpadki" i po raz kolejny złamała przepisy. Paparazzi przyłapali gwiazdę na parkowaniu w niedozwolonym miejscu.
Niektórzy twierdzą, że gwiazdom wolno więcej. Stosowanie się do przepisów drogowych powinno być jednak jednoznaczne dla wszystkich. Okazuje się, że żona polskiego piłkarza może mieć w tej sprawie inne zdanie.
Anna Lewandowska po raz kolejny łamie przepisy
Zaledwie kilkanaście dni temu celebrytka została przyłapana przez dziennikarzy na lekceważeniu prawa drogowego . Reporterzy, którzy jechali za samochodem Anny Lewandowskiej zauważyli, że kilka razy złamała przepisy .
"Super Express" pisał wówczas, że żona znanego piłkarza przejechała przez skrzyżowanie na czerwonym świetle . To jednak nie wszystko. Zmieniła również pas ruchu przejeżdżając przez linię ciągłą .
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Wkrótce przejechała przez kolejne skrzyżowanie. Tym razem, jak twierdzą reporterzy, na żółtym świetle , co dozwolone jest tylko w skrajnych przypadkach. Gdyby na miejscu obecna była policja, za wszystkie przewinienia na celebrytkę czekałby mandat w wysokości 600 zł oraz 7 punktów karnych .
Nic nie wskazuje na to, by po artykule "Super Expressu", Anna Lewandowska miała się jednak na baczności i z większą rozwagą jeździła po polskich drogach. Serwis Pudelek.pl opublikował informacje, z których wynika, że gwiazda złamała przepisy po raz kolejny .
Wygoda ponad wszystko?
Tym razem dziennikarze obserwowali Annę Lewandowską poszukującą miejsca na jednym z parkingów . Gwiazda sunęła powoli swoim wartym niemal milion złotych mercedesem AMG G63.
Ostatecznie celebrytka zatrzymała swoje auto, niestety nieprzepisowo. Zaparkowała swój samochód na zakazie zatrzymywania się i, jak gdyby nigdy nic, wysiadła z wozu. Dziennikarze donoszą, że tuż po wyjściu z samochodu, nałożyła na siebie kożuch i pozostawiła auto w niedozwolonym miejscu . Po jakimś czasie powróciła do niego, usiadła za kierownicę i odjechała.
Gdyby na miejscu pojawiła się policja, Anna Lewandowska mogłaby zostać ukarana mandatem 300 zł . Dodatkowo Kodeks wykroczeń przewiduje za parkowanie na zakazie nawet do pięciu punktów karnych .
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Izabela Janachowska: Żora Korolyov przed śmiercią musiał uporać się ze stratą ojca
-
Syn Lecha Wałęsy nie spędzi świąt z rodziną. Wyznał smutną prawdę
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
źródło: se.pl, pudelek.pl