Anna Bardowska żeruje na pracy swojego męża? Gwiazda "Rolnika..." ustosunkowała się do pytań internautów
Anna Bardowska i jej mąż Grzegorz to jedni z najbardziej popularnych bohaterów "Rolnik szuka żony". Uczestnicy drugiej edycji show wciąż pozostają w kontakcie z fanami za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Ostatnio, gwiazda postanowiła odpowiedzieć na pytania ciekawskich fanów, których interesowało, czym właściwie zajmuje się zawodowo.
Anna Bardowska odpowiada internautom
Anna Bardowska postanowiła odpowiedzieć na kilka pytań, które wyjątkowo ciekawiły jej miłośników. Jakiś czas temu na Instagramie uczestniczki "Rolnik szuka żony" pojawiło się bezpośrednia prośba o wyjaśnienie, skąd ma pieniądze na dostatnie życie .
W ostatniej sesji Q&A jedna z internautek postanowiła przypomnieć tę kwestię, zaznaczając, że wspomniany komentarz z niewyjaśnionych przyczyn zniknął wówczas z medium społecznościowego celebrytki. Ta nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego tak się stało, ale ustosunkowała się do jego treści.
- Słuchajcie, ja bezrobotna nie jestem . Od 19. roku życia cały czas pracuję; pracowałam na różnych umowach, różne rzeczy w życiu robiłam - wyjaśniła Anna Bardowska.
Gwiazda "Rolnik szuka żony" nie "żeruje" na swoim mężu
Uczestniczka "Rolnik szuka żony" wyjaśniła, że obecnie prowadzi własną działalność gospodarczą, która dotyczy dwóch sklepów . Zatrudnia w nich trzy osoby i regularnie wypłaca im pieniądze za ich pracę.
- Niektórym się wydaje, że ja żyję tylko i wyłącznie z pieniędzy Grześka i nic nie robię (...) ja bezrobotna nie jestem. I ostatni raz byłam, mając 18 lat - podsumowała Anna Bardowska.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
"Rolnik szuka żony". Anna Bardowska pokazała zdjęcie ukochanego sprzed lat. Ogromna zmiana
-
"Rolnik szuka żony". Kamila Boś jest w ciąży? W sieci huczy od plotek
-
"Rolnik szuka żony". Anna i Grzegorz Bardowscy wyjechali na wycieczkę. Wybrali nietypowe miejsce
Źródło: rmf.fm
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!