Aktor "Na Wspólnej" został porażony piorunem. Wszystko przez niebezpieczną pasję
Znany aktor z “Na Wspólnej” i “Pierwszej miłości” miał bardzo niebezpieczny wypadek. Wszystko przez pasję, która mogła doprowadzić do prawdziwej tragedii. Kilka lat temu artysta wycofał się z show biznesu i zajął żeglowaniem. W ostatnim czasie wyznał, że podczas jednego z rejsów został porażony piorunem.
Gwiazdor wycofał się z show biznesu i nagle zniknął z ekranu
Michał Malinowski swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim grze w serialach tj. “Na Wspólnej” i “Pierwsza miłość”. Na swoim koncie ma też wiele ról filmowych i teatralnych. Jednak jak się okazuje ma jeszcze większą pasję niż aktorstwo – w 2019 roku postanowił wycofać się z życia publicznego, zniknął z ekranu i wyruszył w samotny rejs po Oceanie Atlantyckim.
Michał Malinowski wyjawił, że miał bardzo niebezpieczny wypadek na morzu
W jednym z niedawnych wywiadów Michał Malinowski opowiedział o bardzo niebezpiecznej sytuacji , z którą przyszło się mu zmierzyć podczas rejsu – wyjawił, że został rażony piorunem. - Dwa tygodnie temu podczas jednej z burz, które złapały nas na otwartym morzu, poraził mnie piorun. Wysiadły światła nawigacyjne, a w rękę, którą trzymałem mokrą linę, poraził mnie prąd – opowiedział Malinowski.
Nie była to jednak jedyna niebezpieczna sytuacja na morzu, jaka go spotkała. – Oprócz tego były niespodziewane szkwały (burze), które wyrywały w środku nocy kotwicę i spychały łódkę na skały , były sieci rybackie zaplątane w śrubę, do których trzeba było nurkować na środku oceanu, żeby je wycinać, były rekiny, którym trzeba było wyciągać haczyki z paszczy, podejrzane łódki, które podpływały w środku nocy do mojej burty i śledziły mnie w niewiadomym celu przez dłuższy czas – wspominał w rozmowie cozatydzien.tvn.pl.
Pasja aktora mogła się skończyć tragicznie
W rozmowie aktor podzielił się też ważną dla siebie refleksją, podkreślając, że oddając się takiej pasji, jaką jest żeglowanie, zawsze trzeba się liczyć z ryzykiem i brać pod uwagę niebezpieczeństwo, które czai się na każdym kroku.
- Na morzu dzieje się dużo i dosyć często człowiek ma wrażenie, że jego życie jest zagrożone. Ale tak jak powiedziałem już wcześniej: wierzę w to, że nie ma wolności bez ryzyka . I ja nie mam problemu z tym, żeby za tę wolność ryzykiem zapłacić – podkreślił Michał Malinowski.
źródło: cozatydzien.tvn.pl