Afera między uczestniczkami „Chłopaków do wzięcia”. Karina grozi Aldonie
W “Chłopakach do wzięcia” wybuchła ostatnio niemała afera. Chodzi o spór pomiędzy Aldoną, Stefanem i Kariną. Fani programu są oburzeni faktem, że uczestnik programu i jego ukochana się nie pogodzili i zarzucają parze oszustwo. Teraz dodatkowo okazało się, że Karina grozi Aldonie sądem.
Afera w "Chłopakach do wzięcia"
Afera wokół programu “Chłopaki do wzięcia” przybiera na sile, a fani dają upust swoim emocjom w licznych komentarzach w sieci. Wszystko zaczęło się od zaręczyn Stefana i Aldony. Następnie padły pierwsze oskarżenia, że kobieta udaje ciążę - nie potrafiła jej udowodnić i ciągle przekładała termin porodu. W pewnym momencie doszło do tego, że Stefan wyrzucił ją z domu. Okazuje się, że para rzekomo się pogodziła, widziano ich bowiem razem nad morzem, a w dodatku na TikToku pojawiły się nagrania potwierdzające ten fakt.
Teraz zdegustowani całą sytuacją fani formatu wzięli na celownik Karinę, siostrę Stefana, zarzucając jej, że o wszystkim wiedziała. Kobieta w końcu nie wytrzymała i nie kryjąc wściekłości, opowiedziała na pełnym emocji filmiku na TikToku, że sama czuje się oszukana.
Na co zmarł Andrzej Precigs? Aktorka "M jak miłość" ujawniła bolesną prawdęWidzowie programu oburzeni sytuacją w programie
Są też i tacy widzowie programu, którzy wysnuli wnioski, jakoby cała afera miała zostać ukartowana w celu uzyskania większego rozgłosu. Po wszystkich oskarżeniach rodzeństwo Koch połączyło siły i nagrało wspólny live.
- Ja się dałem zwieść pani Aldonie, teraz tego żałuję. Wszystko było pięknie ładnie, dopóki grałem tak, jak ona chciała. Potem zaczęła się pani Aldonka odpalać i na mnie mówić wszystkie najgorsze rzeczy – tłumaczył się Stefan.
Karina grozi Aldonie sądem
Z kolei Karina przekonywała, że wszystkie kłótnie i spory pomiędzy nią, a bratem zaczęły się w momencie, gdy w ich życiu pojawiła się Aldona. »Ja mam wszystkie dowody na ciebie, ja cię zniszczę« – takie coś mi mówiła. Nie będę tego upubliczniać, ale gdyby sprawa doszła tak daleko, to użyję tych materiałów w sądzie. To jest ostateczność, ale jeżeli pójdzie za daleko, to założę sprawę – grzmiała podczas transmisji.