Adam Woronowicz stracił dziecko, teraz zdobył się na szczere wyznanie. "Ola jest już w niebie"
Adam Woronowicz nigdy nie ukrywał, że wiara zajmuje bardzo wysokie miejsce w jego życiu. Aktor rozważał nawet kiedyś wstąpienie do seminarium. Ostatecznie wziął jednak ślub, a dla swojej ukochanej zachował czystość aż do ślubu. Małżeństwo doczekało się dzieci, a potem przeżyło rodzinny dramat.
Adam Woronowicz odniósł duży sukces w świecie filmu
Adam Woronowicz to obecnie jest z najpopularniejszych polskich aktorów. Widzowie kojarzą go głównie z postaci księdza Jerzego Popiełuszki, w którą wcielił się w filmie "Popiełuszko. Wolność jest w nas" w reżyserii Rafała Wieczyńskiego.
To jednak niejedyna popularna rola utalentowanego artysty. Widzowie mogą podziwiać go również w znanych polskich filmach i serialach, takich jak między innymi “Diagnoza”, “Skazana”, “Jak pokochałam gangstera” czy “Ślub doskonały”.
Adam Woronowicz nie ukrywa swojej wiary
Adam Woronowicz wielokrotnie podkreślał w wywiadach, jak dużą rolę wiara odgrywa w jego życiu. To właśnie ona przyniosła mu prawdziwą miłość. Aktor od ponad dwudziestu lat wiedzie szczęśliwe życie u boku ukochanej żony Agnieszki.
– Wymodliłem sobie szczęśliwą rodzinę, a moje małżeństwo jest ważniejsze niż największe role, które kiedykolwiek zagrałem i kiedykolwiek zagram – mówił w jednym z wywiadów.
W rozmowie z tygodnikiem “Dobry Tydzień” artysta wyznał, że to babcia wpoiła mu wiarę w Boga. – Nie wstydzę się wiary. Są ludzie, którzy o niej nie mówią, ukrywają ją, uważają, że to obciach. Ja robię tak, jak czuję. Bardzo dużo dobrego spotkało mnie ze strony Kościoła. Wiara daje mi nadzieję – wyznał Woronowicz.
Adam Woronowicz przeżył rodzinną tragedię
Adam Woronowicz i jego żona Agnieszka doczekali się czwórki dzieci: Karoliny, Rity, Maksymiliana oraz Oli, którą małżeństwo niestety straciło. Rodzinna tragedia nie osłabiła jednak jego wiary.
– Ola jest już w niebie. [...] Jest takie powiedzenie, że nie ma nikogo, kto żałowałby na łożu śmierci, że był za mało w pracy, ale jest wielu, którzy żałują, że byli za mało z dziećmi – podsumował.
Źródło: Dobry Tydzień