Adam Małysz pożegnał zmarłego twórcę Red Bulla. "Dietrich Mateschitz miał wielkie serce"
Adam Małysz opublikował w mediach społecznościowych poruszający wpis, w którym pożegnał twórcę Redbulla. Dietrich Mateschitz zmarł w wieku 78 lat. Polski skoczek narciarski zapamiętał go jako osobę o wielkim sercu. Co łączyło orła z Wisły z szefem teamu Formuły 1 Red Bull Racing?
Dietrich Mateschitz nie żyje. Był najbogatszym Austriakiem
Dietrich Mateschitz dorobił się wielkiego majątku, a wspinaczkę do fortuny zaczął tuż po zakończeniu studiów na kierunku zarządzania biznesem. Wykwalifikowany młodzieniec intensywnie poszukiwał własnego pomysłu na życie, a dorabiał m.in. w firmie Jacobs Kaffe.
Podczas jednej z podróży służbowych dowiedział się o tym, że azjatycki rynek podbija napój energetyzujący Krating Daeng. Zainteresował się tym tematem, a intuicja mówiła mu, że to świetny okazja na dorobienie się sporego kapitału.
Tuż po wykupieniu licencji na ten napój okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Produkt zmienił nazwę na Red Bull i szturmem podbił również zachodnie rynki, tym samym plasując Dietricha Mateschitza na liście najzamożniejszych obywateli Austrii.
Adam Małysz żegna Dietricha Mateschitza
Dietrich Mateschitz nie bał się podejmować dość ryzykownych ruchów marketingowych. Marka jego legendarnego napoju początkowo zaczęła ofensywną strategię w sferze sportowej - obejmowała sponsoringi w sektorze sportów ekstremalnych.
W późniejszym czasie poszerzono tę listę, a wsparcie trafiło m.in. do Formuły 1 (Red Bull Racing), piłki nożnej (klub Red Bull Salzburg) i ulubionej zimowej dyscypliny Polaków - skoków narciarskich. Częścią tej strategii marketingowej został Adam Małysz. Laureat Turnieju Czterech Skoczni, a obecnie prezes Polskiego Związku Narciarskiego przez wiele lat skakał w kasku, na którym w głównym miejscu widniało logo Red Bulla.
- Będąc pod skrzydłami Red Bulla, miałem okazję wielokrotnie spotkać się z nim. Dietrich Mateschitz był bardzo inteligentnym człowiekiem, o wielkim sercu – napisał Adam Małysz na Facebooku, w specjalnym wpisie poświęconym zmarłemu.
Dietrich Mateschitz zmarł w wieku 78 lat
Austriacki bogacz od jakiegoś czasu chorował na raka trzustki i w związku z problemami zdrowotnymi nie pojawiał się regularnie na kolejnych rundach mistrzostw świata Formuły 1.
- Tak wielu z nas musi być mu wdzięcznym za możliwości, które zapewnił, wizję, którą miał, siłę charakteru i za to, że nigdy nie bał się podążać i realizować swoje marzenia – napisał dyrektor Red Bull Racing.
Artykuły polecane przez Goniec.pl: