Władze pilnie ostrzegają mieszkańców. "Zostańcie w domach, zamknijcie drzwi i okna"
Pożar chemikaliów w Zielonej Górze otworzył puszkę pandory? Mieszkańcy Nowego Miszewa (woj. mazowieckie) usłyszeli, że mają zamknąć drzwi oraz okna i zostać w domach. Wszystko przez płonące składowisko nielegalnych odpadów. O jego usunięcie walczyli od dwóch lat.
Na Mazowszu płoną śmieci, mieszkańcy proszeni o zostanie w domach
Niepokojące doniesienia na temat sytuacji w miejscowości Nowe Miszewo na Mazowszu. Trwa tam pilna i wielka akcja służb po tym, jak około godziny 10:30 zgłoszono pożar.
Płoccy strażacy zostali wezwani na teren składowiska odpadów . Ogień trawi na swojej drodze wszystko i służby nie wykluczają, że okoliczni mieszkańcy znaleźli się w ogromnym niebezpieczeństwie. Usłyszeli prosty komunikat, chodzi o ich zdrowie.
Pożar na nielegalnym składowisku odpadów
Płonie nielegalne składowisko odpadów w Nowym Miszewie . Portal petronews.pl po rozmowie z mł. bryg. Edwardem Myserą, rzecznikiem prasowy KM PSP w Płocku, przekazał, iż na miejscu pracuje aż 50 strażaków, ale ta liczba tylko się zwiększa. Sytuacja jest tak poważna , że do płonących śmieci wzywane są kolejne zastępy.
- Płonie obszar, na którym są odpady zmieszane o wymiarze 60 na 50 na 10 metrów - dodał rzecznik płockich strażaków przed kamerą Polsat News. Chociaż obecnie nie mówi się o osobach poszkodowanych, to mieszkańcy żyjący w sąsiedztwie muszą uważać. Nie ma mowy o ewakuacji , ale strażak wprost powiedział, że to, co unosi się w powietrzu po spaleniu się odpadów może “okazać się niebezpieczne”. Rzecznik dodał, że wszyscy powinni bezwzględnie zostać w domach oraz zamknąć drzwi i okna.
Od dwóch lat walczą z odpadami
Mieszkańcy Nowego Miszewa dobrze wiedzieli o nielegalnym składowisku śmieci . Co więcej, od dwóch lat aktywnie działali i wywierali presję, by władze usunęły odpady, które zagrażają ich zdrowiu. Relacja na temat sytuacji jest dramatyczna.
- Aktualnie, pomimo wydanej przez Wojewódzki Mazowiecki Inspektorat Ochrony Środowiska ostatecznej decyzji wstrzymującej zbieranie i przetwarzanie odpadów [...] hałda śmieci rośnie w zastraszającym tempie - mówią mieszkańcy cytowani przez lokalny portal petronews.pl.
Wiele osób załamuje ręce. - Ta działalność jest po prostu bezkarna . Dowożone są śmieci zmieszane, gdzie firma nie ma na to pozwolenia. Masa tirów tutaj przyjeżdża - mówił Jerzy Staniszewski, wójt gminy Bodzanów, w czasie programu “Interwencja”.
Źródło: petronews.pl, Interwencja, pap