Chwile grozy na meczu Lewandowskiego. Bramkarz rzucił defibrylator w tłum kibiców, piłkarze modlili się na murawie

La Liga. Dramatyczne sceny podczas meczu FC Barcelony i Cadiz. Wyjazdowy mecz klubu Roberta Lewandowskiego został wstrzymany w 82. minucie. Jeden z kibiców siedzących na trybunach zasłabł. Bramkarz Cadizu rzucał defibrylatorem w tłum.

Chwile grozy podczas sobotniego meczu FC Barcelony i Cadiz. Emocji dostarczył nie tylko kolejny świetny występ Roberta Lewandowskiego, ale mrożąca krew w żyłach walka o życie jednego z kibiców.

La Liga: kibic potrzebował pomocy medycznej, mecz wstrzymano

Robert Lewandowski ponownie zachwycił hiszpańskich kibiców, ale sobotni mecz FC Barcelony i Cadiz w La Lidze przejdzie do historii z zupełnie innego powodu. Piłkarze usłyszeli gwizdek sędziego, a wcześniej na trybunach doszło do sporego poruszenia.

Na ponad trzydzieści pięć minut wstrzymano mecz wyjazdowy FC Barcelony. Okazało się, że na trybunach stadionu rozgrywał się prawdziwy dramat. Na szali leżało ludzkie życie.

- Nosze zostały zabrane z linii bocznej w kierunku części trybuny, na której odbywa się akcja medyczna. Miejmy nadzieję, że teraz oznacza to, że osoba jest gotowa do przeniesienia do szpitala - przekazał brytyjski Eurosport relacjonujący niebezpiecznie wyglądające zdarzenie.

W 82. minucie meczu jeden z kibiców na trybunach nagle zasłabł. Sytuacja była na tyle poważna, że zaalarmowany bramkarz Cadizu, Jeremias Ledesma, podbiegł do miejsca, gdzie na stadionie znajdował się defibrylator i wziął go ze sobą.

Następnie czym prędzej podbiegł do trybun, gdzie zasłabł kibic i rzucił go tłum, tak by narzędzie mogło pomóc w ratowaniu życia poszkodowanego mężczyzny. Na stadionie doszło do niezwykłych scen.

Piłkarze i kibice zaczęli się modlić

Na ponad trzydzieści pięć minut piłka nożna przestała się liczyć. Podobnie jak barwy klubowe. Jak podaje Polskie Radio, w obliczu wielkiej niewiedzy na temat sytuacji medycznej, fani futbolu obecni na stadionie oraz sami piłkarze zaczęli modlić się o zdrowie dla poszkodowanego kibica.

Po około 22 minutach doszło do przełomu. - Wydaje się, że poszkodowana osoba została wyciągnięta z tłumu - podał brytyjski Eurosport i podkreślił, że praktycznie nikt wiedział, czy mecz FC Barcelony i Cadizu będzie kontynowany.

Nagle stadion rozbrzmiał wielkimi brawami skierowanymi w stronę powracającego na linię boczną boiska lekarza Cadizu. Kibice wstali z miejsc i zafundowali medykowi owacje na stojąco.

Robert Lewandowski zachwycił, nie zabrakło goli

Gwiazdorski nabytek FC Barcelony wprost z kraju nad Wisłą nie prezentował swoich umiejętności od początku spotkania. Robert Lewandowski wkroczył na murawę dopiero w 57. minucie gry. 6 minut wcześniej klub Polaka zaliczył pierwszą bramkę (Frenkie De Jong).

Robert Lewandowski zastąpił na murawie Memphisa Depaya. Już w 65. minucie potwierdziło się, że polski piłkarz nie ma sobie równych. Robert Lewandowski będąc w polu karnym, sprytnie wykorzystał zamieszanie i powiększył prowadzenie FC Barcelony. Ostatecznie Barcelona pokonała na wyjazdowym meczu Candiz 4:0.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Szczecin. W budynku wybuchła "nieznana substancja". Nie żyje jedna osoba, do akcji wkroczyli pirotechnicy

• Samochody pod wodą i zalane piwnice. Ulewa w Tarnowskich Górach sparaliżowała całe miasto, służby były bezradne

• Donald Tusk świętuje, a Jarosław Kaczyński może rwać włosy z głowy. Takiego sondażu nie było już dawno

Źródło: goniec.pl, eurosport, polskieradio